Jeszcze więcej podziemnych tuneli na dworcu?

„Wydłużmy tunel pod dworcem do samego przejścia pod ulicą Matyi” – taki, dość niespodziewany pomysł, podał na sesji rady miasta Adam Pawlik, jeden z radnych. Tylko czy taki pomysł ma sens?

Poznański dworzec PKP z całą pewnością nie należy do budynków „łatwych” – nie dość, że dojście do niego z przystanków tramwajowych jest dość skomplikowane, to jeszcze sam układ dworca do przejrzystych nie należy. Wydaje się, że lepiej nie będzie – zwłaszcza, że powstać ma jeszcze kładka łącząca perony 4-6 z budynkiem nowego dworca. Natomiast całkowicie nowy pomysł przedstawił na wtorkowej sesji Rady Miasta Poznania Adam Pawlik, radny z PiS.

– Moglibyśmy rozważyć wydłużenie tunelu do samego przejścia podziemnego przy Matyi – stwierdził Pawlik, po czym argumentował: – gdybyśmy mogli pasażera wpuścić na poziom -1, bo to jest naturalny poziom, na którym korzysta z dworca i wysiada z pociągu, i ten pasażer miałby prawo wyboru, że może dojść do dworca PKS, na ulicę Matyi, Pestkę czy ulicę Głogowską, to byłby to stan idealny. W ten sposób pasażer najszybciej mógłby się przemieszczać po całym tym obiekcie.

Ten pomysł nie jest do końca nowy – społecznicy od dawna postulują wydłużenie tunelu dworcowego przynajmniej do centrum handlowego PCC, a także poszerzenie przejścia podziemnego. Nikt nigdy jednak nie proponował wydłużania go aż do przejścia pod ulicą Matyi.

– Przede wszystkim przejście podziemne pod ulicą Matyi jest pomyłką, chorym tworem – twierdzi Paweł Sowa ze stowarzyszenia Inwestycje dla Poznania. M.in. ta organizacja walczyła przez długi czas o zmianę układu drogowego na ulicy Matyi, aby było łatwiej dojść z nowych przystanków tramwajowych na dworzec PKP. Zdaniem Sowy pomysł przedłużenia (i poszerzenia) tunelu pod dworcem jest sensowny i nieunikniony, ale niekoniecznie aż do przejścia pod ulicą Matyi: – To nie jest alternatywa dla przejść naziemnych, które powinny tam być. Poza tym tunel można rozważać jako wyjście na Wildę i ułatwienie komunikacyjne stworzone z myślą o Wolnych Torach, on nie powinien zakręcać do ulicy Matyi, bo to jest zbyt duża odległość.

Sowa przekonuje także, że obecnie są o wiele ważniejsze problemy do rozwiązania niż zastanawianie się nad tunelem do przejścia podziemnego.
– Widzę sens przebicia tunelu na wschód, jedynie zastanawiam się nad tym, jak mógłby wyjść po tej stronie. Najważniejsze jednak w tej chwili są inne kwestie: po pierwsze funkcjonalność budynku starego dworca PKP, po drugie wykończenie peronów 4-6, po trzecie zaś kładka, która ma prowadzić na perony 4-6 z budynku dworca – typuje Sowa. – Dopiero w dalszej kolejności mogłoby to być poszerzenie tunelu i jego przedłużenie. W projekcie zmian układu i starego dworca PKP jest możliwość poszerzenia tunelu. Natomiast od tego przebicia na wschód się nie ucieknie.