Nie będzie miejsc w poznańskich przedszkolach?

Dla 3. tysięcy dzieciaków może w Poznaniu zabraknąć miejsca w przedszkolach ze względu na zniesienie obowiązku szkolnego sześciolatków. Miejscy urzędnicy informują też, że pracę mogą stracić nauczyciele edukacji wczesnoszkolnej. Jak temu zaradzić?

Przypomnijmy – sejm, głosami Prawa i Sprawiedliwości, zlikwidował obowiązek posyłania sześciolatków do szkół. Od nowego roku obligatoryjnie do klas pierwszych będą musiały pójść dzieci w wieku 7 lat, choć sześciolatki nadal będą miały taką możliwość, jeżeli tylko ich rodzice tak zadecydują.

Sęk w tym, że projekt został przyjęty szybko i nie zakładał konsultacji z samorządami ani rodzicami – PiS uznało, że skoro w tej sprawie występowały organizacje społeczne i zebrano ok. 1,5 mln podpisów pod petycją, to konsultować się z nikim nie musi.

Dla samorządów jest to jednak problem – muszą bowiem zapewnić miejsca sześciolatkom, które miały pójść do szkoły. To spowoduje, że miejsca zabraknie dla 3-latków, które dopiero miały być przyjęte do przedszkoli. Istnieje co prawda opcja, w której wszystkie zmiany zostaną sfinansowane z miejskiego budżetu, ale to spowoduje konieczność zmian finansowych i obcięcia pieniędzy na inne sprawy. Jakie? Na razie ciężko to nawet oszacować. Problemy pojawią się także w szkołach podstawowych – wiele klas pierwszych może nie zostać utworzonych, co z kolei spowoduje konieczność zwolnienia nauczycieli edukacji wczesnoszkolnej.

Co w tej sprawie może zrobić miasto? Przede wszystkim zachęcać do tego, aby rodzice posyłali swoje sześcioletnie dzieci do szkół, a nie do przedszkoli. Rozpoczęcie akcji informacyjnej, która ma do tego zachęcać, zasygnalizował już Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania odpowiedzialny za edukację.
„Miasto Poznań będzie także zachęcać rodziców obecnych 6-latków do posyłania dzieci do szkół podstawowych, aby załagodzić przeprowadzone w niekorzystny i szybki sposób zmiany przez rząd PiS, zarówno dla dzieci, nauczycieli jak i samorządów. Na początku lutego przeprowadzimy akcje informacyjne dla rodziców przedszkolaków oraz drzwi otwarte w szkołach podstawowych, pokazując, że są one bardzo dobrze przygotowane do tego, by ich dzieci mogły uczyć się w dobrych warunkach. Będziemy też wskazywać o nauce samodzielności i pewności siebie oraz o świetnym przyswajaniu wiedzy przez 6-latki” – informował kilka dni temu na swoim facebooku Wiśniewski.