Douglas odchodzi, Sadlok przybywa?

Barry Douglas opuścił zgrupowanie Kolejorza na Cyprze i udał się na testy medyczne do tureckiej drużyny Konyaspor. Być może jednak defensywa Kolejorza zostanie uzupełniona – Lech ma prowadzić rozmowy z dwoma doświadczonymi obrońcami.

Transfer Barry’ego Douglasa do drużyny z tureckiej ekstraklasy jest już niemal pewny. Szkot musi jeszcze tylko przejść testy medyczne, na które udał się prosto ze zgrupowania Lecha Poznań, odbywającego się na Cyprze. Według informacji prasowych, poznańska drużyna ma zarobić na tym transferze ok. 300 tys. euro.

Douglas przez 2,5 roku gry dla Kolejorza wystąpił w 75 meczach i zdobył 5 bramek. Niemal wszystkie były niezwykłej urody. Kibice zapamiętają go z precyzyjnie wykonywanych rzutów rożnych i wolnych, po których prawie zawsze było gorąco pod bramką przeciwnika. Ciężko będzie Douglasa zastąpić, ale Kolejorz podobno ma już plan.

Jak podaje kkslech.com, Kolejorz ma prowadzić rozmowy z dwoma lewymi obrońcami. Pierwszy z nich to Maciej Sadlok, występujący obecnie w Wiśle Kraków. Sadlok ma na swoim koncie występy także w Ruchu Chorzów i Polonii Warszawa. Od 2007 roku nieprzerwanie występuje w drużynach z Ekstraklasy, 27-latek zaliczył łącznie 162 występy w najwyższej klasie rozgrywkowej, strzelił w tym czasie 3 bramki. Sadlok ma też na swoim koncie 9 występów w pucharze UEFA. Obrońca wystąpił też w 15. meczach reprezentacji Polski.

Drugim nazwiskiem na liście Kolejorza jest Jukka Raitala z Finlandii. Ten 28-letni obrońca występował już w wielu klubach – m.in. HJK Helsinki, SC Paderborn, Osasuna Pampeluna, SC Heerenveen, a także… TSG 1899 Hoffenheim, czyli byłym klubie Denisa Thomalli. Raitala w lutym 2015 roku trafił do FC Vestsjælland, a w lipcu przeszedł do Aalborg BK – nie można więc powiedzieć, że zostawał w którejś drużynie na dłużej. Paradoksalnie najdłużej gra w… reprezentacji narodowej, gdzie od 2009 roku zaliczył już 29 występów.

Raitala jest wolnym zawodnikiem, jego kontrakt z Aalborg BK wygasł w grudniu ubiegłego roku. Sprawa jego transferu (podobnie jak i innych zawodników) ma się wyjaśnić w ciągu najbliższych kilku dni.