Bezczelny konwojent zatrzymany!

To miała być kradzież doskonała – ale wszystko wskazuje na to, że zakończy się jak zwykle, czyli niepowodzeniem. Konwojent, który w połowie 2015 roku ukradł 8 mln zł w Swarzędzu pod Poznaniem, wpadł w ręce policji.

Konwojent, o którym mowa, był wyjątkowo bezczelny. W firmie ochroniarskiej zatrudnił się na rok przed „skokiem”, podając przy tym fałszywe dane osobowe. W pracy zawsze chodził w rękawiczkach, tłumacząc to chorobą skóry. W końcu zaś dokonał kradzieży – podczas odbierania pieniędzy z kolejnych placówek bankowych, fałszywy konwojent po prostu odjechał spod jednego z banków w Swarzędzu, zabierając ze sobą 8 mln zł.

Policji bardzo ciężko było znaleźć tropy w tej sprawie – bez tożsamości zbiega, bez jego odcisków palców, pozostało funkcjonariuszom szukać innych śladów. Te znaleziono m.in. w Poznaniu. To tutaj znajdował się oddział firmy ochroniarskiej, która nieświadomie zatrudniła przestępcę, tutaj też ten mężczyzna mieszkał. Jeden z bankomatów na Grunwaldzie zarejestrował też wizerunek mężczyzny. Wiadomo było jednak, że złodzieja nie ma już w Poznaniu.

Nie wiadomo, gdzie ukrywał się przez cały czas, ale policjantom w końcu udało się go „namierzyć” – w Łodzi. Tam właśnie został zatrzymany w sobotę, 13 lutego. Konwojentem okazał się 46-letni mężczyzna, policja na razie nie ujawnia więcej informacji na temat podejrzanego. Na pewno funkcjonariusze będą chcieli się upewnić, że jest to poszukiwany złodziej, a nie inna osoba. Już raz bowiem doszło do omyłkowego zatrzymania osoby łudząco podobnej do fałszywego konwojenta. W sierpniu 2015 roku antyterroryści „zapukali” do drzwi Jarosława Kaczmarka, mieszkającego w Konstantynowie Łódzkim. Zupełnie nieświadomy niczego mężczyzna został zakuty w kajdanki i wywieziony do Poznania, gdzie był przesłuchiwany przez 9 godzin. W końcu policjanci przyznali mu, że się pomylili.

Tym razem prawdopodobnie o pomyłce nie może być mowy, choć policjanci przyznają, że zatrzymany wygląda już zupełnie inaczej niż na materiale z bankomatu. Co ciekawe, skradzionych pieniędzy przy nim nie znaleziono.