Ogród społeczny i galeria na Szelągu? Wszystko zależy od was

Szeląg wkrótce się zmieni? Oprócz miejskich planów zagospodarowania tej uroczej, choć dość zaniedbanej części Poznania, są jeszcze pomniejsze inicjatywy, takie jak projekt „Mamy rzekę na Szelągu”. Projekt bierze udział w konkursie Lechstarter. By został zrealizowany, potrzebuje waszych głosów!

Ulubione miejsce spacerów i spędzania wolnego czasu przedwojennych poznaniaków, dziś – zapomniany i zaniedbany teren, który daleki jest od czasów swojej świetności. Szeląg wiele przeszedł i mocno zmienił się na przestrzeni lat, choć trudno powiedzieć, by były to zmiany na lepsze.

Od niedawna miasto próbuje zrewitalizować okolice Szeląga. Działania z tym związane póki co może nie są oszałamiające, ale na pewno da się je zauważyć (vide Wartostrada czy otwarta w ubiegłym roku plaża miejska). Teraz Szeląg ma szansę doczekać się kolejnego elementu rewitalizacji. Chodzi o projekt „Mamy rzekę na Szelągu”. Projekt bierze udział w konkursie Lechstarter, w ramach którego ma szansę na grant w wysokości 100 tys. zł. Jeśli zdobędzie odpowiednio wysoką liczbę głosów (konkurs opiera się na głosowaniu internautów), na Szelągu (dokładnie przy ul. Ugory) powstanie ogród społeczny, a tuż obok niego przestrzeń wystawiennicza.

Autorem projektu jest Zbigniew Łowżył, współtwórca Mobilnego Centrum Kultury KontenerART. Jego zdaniem Szeląg zasługuje na to, by przywrócić mu dawny blask.

– Patrzyliśmy na tę zapuszczoną działkę i widzieliśmy, że wymaga ona interwencji – opowiada Zbigniew Łowżył. – Pomyśleliśmy, że można tam zrobić otwartą przestrzeń zieloną dla mieszkańców. Stwierdziliśmy, że warto byłoby zrobić tu coś, co pozwoliłoby się tym terenom dalej rozwijać. Kiedy dowiedzieliśmy się o programie Lechstarter, wzięliśmy się w garść i złożyliśmy projekt. Miasto wyszło temu naprzeciw i powiedziało, że wpisuje się to w plan rewitalizacji terenów nad Wartą.

Co dokładnie miałoby powstać na Szelągu w ramach projektu?

– Zamysł polega na tym, że projekt składa się z dwóch części – tłumaczy Zbigniew Łowżył. – Pierwsza to ogród, który byłby pielęgnowany na początku podczas warsztatów przez mieszkańców i fachowców. Drugi to mały, tymczasowy obiekt wykonany metodą drewniano-słomianą, który miałby być taką przestrzenią zadaszoną, z jednej strony stanowiącą schronienie, z drugiej będącą przestrzenią wystawienniczą na potrzeby różnego rodzaju galerii czy ekspozycji.

Więcej na temat projektu „Mamy rzekę na Szelągu” można przeczytać na stronie www.urbanforms.org/lechstarter (przejdź na stronę). Tam również codziennie można oddawać na niego swoje głosy. Konkurencja jest silna, ale jest to jedyny projekt dotyczący Poznania w ramach akcji Lechstarter, dlatego tym bardziej zachęcamy do wspierania tej inicjatywy.

Głosowanie potrwa do 5 czerwca.

Program Lechstarter powstał z myślą o polskich miastach i ludziach w nich mieszkających. To platforma, na której można zgłaszać różne projekty, dzięki którym miasta zmienią się na lepsze. Więcej na: www.urbanforms.org/lechstarter