Przypomnijmy: 13 maja chłopiec trafił do jednego z poznańskich szpitali. Miał poważne obrażenia ciała: połamane żebra, złamaną kość udową i siniaki na ciele. Do zdarzenia miało dojść na działce przy ul. Złotowskiej w Poznaniu, gdzie pobicia dziecka miał dopuścić się jego ojciec. O wszystkim zaalarmowali lekarze zaniepokojeni ciężkim stanem niemowlęcia. To oni zgłosili sprawę na policję.
Z informacji podanych przez „Głos” wynika, że ojciec 3-miesięcznego chłopca miał już wcześniej problemy. Mężczyzna trafił do aresztu, gdzie spędzi co najmniej 2 miesiące. Wcześniej miał być karany m.in. za pobicie, uszkodzenia ciała i rozbój. Póki co nie przyznaje się do winy, tłumacząc, że do złamań doszło podczas przewijania dziecka. Prokuratura sprawdza tę wersję zdarzeń. Cytowany przez dziennik prokurator Piotr Kotlarski z Prokuratury Rejonowej Poznań Grunwald zaznacza, że taki scenariusz – jakkolwiek możliwy – jest raczej mało prawdopodobny.
Jak podaje „Głos”, tragiczne zdarzenie miało miejsce na jednej z działek w Rodzinnym Ogrodzie Działkowym w Poznaniu. Matka dziecka mieszka tam od kilku lat, oprócz 3-miesięcznego chłopca wychowując też dwie starsze córki. Pierwsza z nich chodzi do przedszkola, druga wkrótce skończy 2 lata. Zatrzymany mężczyzna nie jest ich ojcem. Na miejscu często miało dochodzić do różnego rodzaju ekscesów z alkoholem w roli głównej. Czy tak było tym razem, wyjaśni prokuratura.
Chłopiec znajduje się pod opieką lekarzy. Do tej pory stwierdzono u niego złamania kości rąk, nóg, połamane żebra, a także uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego.