Zimne piwo, przekąski i relaksik nad wodą. Do tego może kebabik, może rybka, a potem, dla ochłody – „siup” do wody! Idealny wypoczynek nad wodą? Raczej sposób na to, jak złamać wszelkie zasady bezpieczeństwa podczas odpoczywania nad morzem czy jeziorem. Co więcej, straż miejska i policja przypominają: bawiąc się w ten sposób, łatwo można narazić własne życie na niebezpieczeństwo!
Takie było też główne przesłanie akcji profilaktycznej, jakie te dwie formacje mundurowe przeprowadziły w poniedziałkowe południe nad Wartą.
– Strażniczki rozdają ulotki plażowiczom i przypominają o głównych zasadach bezpieczeństwa – opowiadała Anna Nowaczyk ze Straży Miejskiej Miasta Poznania.
Jak brzmią te główne zasady?
– Jedna z nich to niewchodzenie do wody po spożyciu alkoholu, co jest jednym z najpopularniejszych „przewinień” – tłumaczy strażniczka. – Chodzi też o nieskakanie do wody w miejscach niewyznaczonych czy chociażby niewchodzenie do wody będąc rozgrzanym.
Należy także pływać wyłącznie w miejscach do tego wyznaczonych, stosować się do poleceń ratownika, nie wypływać na materacu daleko od brzegu, a na łódce, kajaku czy rowerze wodnym – koniecznie założyć kapok. Działając w ten sposób, znacznie zmniejszymy stopień ryzyka podczas wypoczynku nad wodą i w wodzie. Każdej wodzie.
– Czy to rzeka, czy staw czy jezioro, wszędzie zasady są takie same i należy ich po prostu przestrzegać, żeby nie dochodziło do tragedii, a statystyki mówią jasno: w tym roku od maja do wczoraj (10 lipca – przyp. red.) w kraju utonęło 159 osób – zauważa Anna Nowaczyk. – Przeprowadzając takie akcje chcemy trafić do poznaniaków i turystów, aby tych tragedii było jak najmniej. Najlepiej, żeby ich w ogóle nie było, po to tu jesteśmy.
W poniedziałek strażniczki wspólnie z policjantkami rozdawały ulotki i przypominały o bezpieczeństwie osobom wypoczywającym nad Wartą, natomiast we wtorek pojawią się nad Rusałką, gdzie odwiedzą przede wszystkim dzikie plaże. Akcja zostanie powtórzona w sierpniu.