25-letni mężczyzna podczas wypadku był trzeźwy, ale nie dostosował prędkości do warunków jazdy. Prawdopodobnie w wyniku poślizgu stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w jadące z przeciwnego kierunku samochody. Jeden z kierowców, w wyniku odniesionych obrażeń, zmarł, a pasażerowie znajdujący się w jego samochodzie, w tym kilkuletnie dziecko, nadal w bardzo ciężkim stanie przebywają w szpitalu.
Podczas wypadku, samochód sprawcy zapalił się, a kierowca odniósł obrażenia niezagrażające jego życiu.
Sprawca tragedii usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Za taki czyn grozi mu kara do 8 lat więzienia. Wobec mężczyzny zastosowano dozór policyjny, zabroniono mu także opuszczać kraj.
Postawiony zarzut może się zmienić ze względu na stan poszkodowanych osób. Prokuratura czeka na opinię biegłych.