Okazało się, że w wyłonionym przetargu, wygrał dostawca, dla którego zdrowie i życie zwierząt nie było chyba najważniejsze. Słoń Ninio oraz nosorożec Kiwu, który w ostatni weekend obchodził swoje 36 urodziny, mocno rozchorowały się po spożyciu dostarczonego siana. Kolka oznaczała dla zwierząt cierpienie, a dla pracowników zoo ogromny stres, walkę o zdrowie podopiecznych i usuwanie podściółek.
Przeprowadzona ekspertyza wykazała, że dostarczone siano było pełne toksyn, głównie mykotoksyn, bardzo szkodliwych dla roślinożerców. Zoo zapewnia, że zwierzęta czują się już dobrze, ale z pewnością będzie wyciągać wszelkie możliwe konsekwencje wobec dostawcy.