Poraził go prąd, gdy pomagał usuwać skutki nawałnicy. Walczy o powrót do zdrowia

Daniel Miętkiewicz, 24-latek z Malczewa został porażony kilkunastoma tysiącami woltów, gdy pomagał przy usuwaniu skutków nawałnicy, jaka przeszła przez Wielkopolskę 11 sierpnia. Cudem uniknął nie tylko śmierci, ale też amutacji obu rąk. Stracił dwa palce, przeszedł już osiem operacji, ale nie traci nadziei na powrót do formy.

Dramat zaczął się 15 sierpnia, gdy czwarty dzień z rzędu pomagał przy usuwaniu skutków nawałnicy, jaka przetoczyła się przez Wielkopolskę. W pewnym moemncie został porażony prądem o napięciu kilkunastu tysięcy woltów.

Zazwyczaj, takie porażenie oznacza śmierć, jednak 24-latkowi udało się przeżyć. Groziła mu amputacja rąk, jednak ostatecznie stracił “zaledwie” dwa małe palce. Istnieje ryzyko, że czucie w rękach odzyska dopiero za kilka lat.

Jak mówi, gdyby mógł cofnąć czas, to nadal zdecydowałby się na pomaganie innym tamtego dnia. Przeszedł już osiem operacji i czeka go jeszcze wiele zabiegów i lata rehabilitacji.

Mężczyzna przebywa w szpitalu w Poznaniu i nie traci nadziei na powrót do zdrowia. O pieniądze na rehabilitację starają się jego koledzy, którzy organizują zbiórki. By mógł odzyskać sprawność, musi nastąpić zarówno rekonstrukcja mięśni jak i gojenie ran.