Po Reaganie czas na Thatcher? Brytyjska premier zostanie patronką jednej z ulic Poznania?

W ostatnich miesiącach wiele ulic w Poznaniu zmienia swe nazwy, przede wszystkim w związku z ustawą dekomunizacyjną. Niedawno, radni z Komisji Kultury i Nauki przegłosowali wspólne stanowisko w sprawie zmiany nazwy ul. Roosevelta na ul. Reagana. Teraz pojawił się pomysł, by w Poznaniu uhonorować innego zagranicznego przywódcę – brytyjską premier, Margaret Thatcher.

Pomysłem podzielił się radny Marek Sternalski na swoim profilu Facebook. Jak argumentuje, Margaret Thatcher jest jedną z osób, które odegrały ważną rolę w historii Polski.

„Jeśli chcemy obiektywnie spojrzeć na najbardziej wpływowych liderów politycznych, którzy odegrali ważna role w światowej polityce i pozytywnie wpłynęli na losy naszego kraju, to w pierwszej kolejności należy wymienić Jana Pawła II, Ronalda Reagana i Margaret Thatcher.”

Marek Sternalski, radny Miasta

Radny zwraca uwagę na fakt, że w 1996 roku, brytyjska premier otrzymała Honorowe Obywatelstwo Miasta Poznania. Margaret Thatcher ma także tytuł doctora honoris causa Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.

Zdaniem radnego, polityk zasługuje na kolejne uhonorowanie w stolicy Wielkopolski i ma nadzieję, że uda się „znaleźć miejsce”, gdzie ulica mogłaby być nazwana jej imieniem.

Trudno stwierdzić według jakiego kryterium radny dobrał akurat te trzy osoby, jako najbardziej wpływowych liderów mających wpływ na historię Polski.

W ostatnim czasie, poznaniacy muszą przyzwyczajać się do wielu zmian ulic związanych z ustawą dekomunizacyjną, co już wywołało wiele głosów sprzeciwu wśród mieszkańców, którzy muszą zmieniać dokumenty i wizytówki. Pomysł zmiany ul. Roosevelta na ul. Reagana także budzi kontrowersje. Pozostaje więc mieć nadzieję, że kolejne ewentualne zmiany lub wybór patrona nienazwanych dotąd ulic, będą konsultowane z mieszkańcami.

Zgodnie z obowiązującymi w Poznaniu zasadami, ulica może zostać nazwana imieniem osoby, która nie żyje co najmniej od 5 lat. Margaret Thatcher zmarła 8 kwietnia 2013 roku, co oznacza, że ewentualna zmiana byłaby możliwa dopiero wiosną przyszłego roku.