Ojciec Igora Stachowiaka w poznańskiej prokuraturze zapoznał się z wynikami eksperymentu procesowego w sprawie śmierci syna

Ojciec Igora Stachowiaka, czyli 25-latka, który zmarł w maju 2016 roku na komisariacie we Wrocławiu, zapoznał się w poznańskiej prokuraturze z wynikami eksperymentu procesowego, przeprowadzonego w ubiegłym roku. Jak mówi, pomogły one w uściśleniu niektórych rzeczy.

Do tragicznych zdarzeń doszło 15 maja 2016 roku po tym, jak 25-letni Igor Stachowiak został zatrzymany na wrocławskim rynku. Po przewiezieniu na Komisariat, zakuty w kajdanki, był rażony paralizatorem i przyduszany w toalecie. Część zdarzenia została nagrana m.in. przez kamerę paralizatora.

Do tej pory, w sprawie przesłuchano ponad 60 osób oraz uzyskano kilka opinii biegłych. Sprawę prowadzi Prokuratura Okręgowa w Poznaniu, która postawiła zarzuty czterech ówczesnym policjantom z KMP we Wrocławiu odnoszące się do przekroczenia uprawnień i znęcania się fizycznego i psychicznego nad zatrzymanym. Policjanci nie przyznają się do zarzutów.

Wczoraj (27 listopada), w godzinach popołudniowych, ojciec zmarłego zapoznał się z wynikami eksperymentu procesowego, jaki został przeprowadzony w listopadzie 2016 roku.

Jak podkreślał, nagranie widział po raz pierwszy, ale dokumenty wyjaśniają trochę więcej na temat tego, co się wydarzyło.

Prokuratura podała, że okazanie wyników odbyło sie na wniosek pokrzywdzonego.