.jpg)
.jpg)
Do poznańskich szkół podstawowych i oddziałów gimnazjalnych uczęszcza obecnie ponad 2,6 tysiąca uczniów, którzy nie są zameldowani w Poznaniu, a w sąsiednich gminach. Do tej liczby należy dodać także liczną grupę osób kształcących się w szkołach ponadgimnazjalnych i specjalnych.
Dla Poznania oznacza to płacenie za kształcenie osób, które podatki płacą w innej gminie i na których nie otrzymuje subwencji oświatowej.
„Miasto utrzymuje większą liczbę miejsc niż wynika to z potrzeb poznaniaków, choć nie jest to naszym obowiązkiem. Subwencja oświatowa nie pokrywa w całości ponoszonych przez nas kosztów. Do edukacji ponadpodstawowej dokładamy co roku 40 mln zł na uczniów spoza Poznania. Jeśli mamy nadal utrzymywać te miejsca, a chcielibyśmy, to potrzebujemy wsparcia. Jako Miasto jesteśmy otwarci na uczniów z innych miejscowości, ale okoliczne gminy i powiaty muszą nam w tym pomóc. W innym przypadku wydatki będą rosły, kosztem naszych obowiązków wobec mieszkańców Poznania, a to oni są dla nas priorytetem i nie możemy pozwolić sobie na zmianę tego”
Poznań postanowił dojść do porozumienia z sąsiednimi gminami, by te wsparły finansowo kształcenie swoich mieszkańców. Od wielu lat na takiej zasadzie współpracuje z gminą Rokietnica, która dodatkowo w tym roku zobowiązała się do zwiększenia kwoty dofinansowania o 200 tysięcy złotych.
Jeszcze przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego udało się także porozumieć z wójtem Komornik i burmistrzem Kórnika. W ramach umowy, pierwsza z gmin udzieli pomocy finansowej w wysokości 99,2 tysięcy złotych, a druga 71,1 tysiąca złotych.
Obecnie, z gminy Kórnik w Poznaniu uczy się 73 dzieci, natomiast z gminy Komorniki 94 osoby. Współpraca ma być kontynuowana także w kolejnych latach.
Władze Miasta liczą, że podobne porozumienie uda się zawrzeć z powiatem poznańskim w sprawie współfinansowania szkolnictwa specjalnego.