– To potwierdzenie dla klientów, że to nie jest firma-krzak, która chce sprawdzać wyroby pirotechniczne, tylko że jest to wynik rzetelnego procesu przeprowadzonego przez Polskie Centrum Akredytacji – dodaje Joanna Jasińska, zastępca dyrektora Centrum Certyfikacji Jakości WLO Wojskowej Akademii Technicznej.
Choć ostatecznie to na konsumentach spoczywa odpowiedzialność przy odpalaniu fajerwerków, warto mieć pewność, że produkt sam w sobie będzie niezawodny.
– Jeżeli wyrób spełnia wymagania przepisów prawnych, producent jest zobowiązany oznaczyć ten wyrób znakiem CE – tłumaczy Wojciech Dąbrowski z Polskiego Centrum Akredytacji.
– Fabryki produkują fajerwerki wg naszych bardzo ściśle określonych wytycznych. Po uzyskaniu certyfikatów CE możemy spokojnie wprowadzać te produkty na polski rynek – mówi Grzegorz Rytel-Kuc, właściciel firmy handlującej fajerwerkami.
Produkty leżące na jego półkach musiały przejść także przez kontrolę pod czujnym okiem ekspertów z Inspekcji handlowej. – Sprawdzamy przede wszystkim oznakowanie tych wyrobów, ale także badamy wyroby organoleptycznie, korzystamy też z pomocy akredytowanych laboratoriów – mówi Renata Jezierska, zastępca kierownika Mazowieckiej Wojewódzkiej Inspekcji Handlowej.