„Wiosenne Porządki” także w Wielkopolskim Urzedzie Wojewódzkim. Przedstawiciele partii Wiosna domagają się ujawnienia wysokości zarobków urzędników

Przedstawiciele partii Wiosna złożyli dziś w Wielkopolskim Urzędzie Wojewódzkim w Poznaniu pismo, w którym domagają się ujawnienia pensji pracowników instytucji państwowych. Ogólnopolska akcja „Wiosenne Porządki” ma na celu zwiększenie transparentności urzędów.

Przed samym złożeniem wniosku odbyła się konferencja prasowa, w której wzięli udział dr Krzysztof Śmiszek, jeden z liderów partii Wiosna, a także pełnomocniczki partii – Katarzyna Ueberhan i Kalina Lichocka. Wytłumaczyli oni powody przeprowadzanej akcji. Zdaniem członków partii Roberta Biedronia działalność instytucji państwowych nie jest przejrzysta i często dochodzi do zatrudniania w nich osób niekompetentnych.

Członkowie Wiosny chcą, by wniosek złożony w poznań Urzędzie Wojewódzki, a także w innych instytucjach przyczyniły się do transparentności funkcjonowania urzędów, ministerstw i spółek skarbu państwa. Podkreślali przy tym, iż sam Biedroń wprowadził transparentność w Słupsku, którego był prezydentem, co ma stanowić dowód na to, że w całej Polsce może być podobnie.

Wniosek jest formalną prośbą o udostępnienie informacji publicznej. Jego głównym celem jest ujawnienie wynagrodzeń pracowników w placówkach publicznych. Śmiszek stwierdził, że w Polsce zbyt mało mówi się o tym, na co wydawane są pieniądze płynące choćby z podatków. Zapowiedział również, że jeśli partia Wiosna znajdzie się jesienią w parlamencie, już w pierwszym tygodniu ma złożyć projekt ustawy o jawności wynagrodzeń w życiu publicznym. Ma ona zakładać, że wszystkie urzędy będą musiały do 30 marca kolejnego roku publikować pełen wykaz wynagrodzeń na obsadzonych stanowiskach. W przypadku nieudzielenia informacji, uruchomiona zostanie Najwyższa Izba Kontroli oraz regionalna Izba Obrachunkowa. W dalszej kolejności przewidziane są kary porządkowe oraz kary grzywny.

Śmiszek jest jednym z kandydatów do zajęcia pierwszego miejsca na listach Wiosny w Wielkopolsce. Sam jednak nie chciał tego potwierdzić, mówiąc, że miejsca na listach zostaną omówione dopiero na konwencji partii w Warszawie.