Narodowy spis powszechny odbywa się co 10 lat. Przyszłoroczny, od 1 kwietnia do 30 czerwca, pierwszy raz będzie realizowany głównie przy użyciu samodzielnie wypełnianego formularza spisowego dostępnego na stronie GUS.
Niemającym dostępu do internetu udostępnione zostaną punkty spisowe: w wojewódzkich biurach spisowych, urzędach statystycznych czy w urzędach gmin
Spis wesprze ok. 18 tys. rachmistrzów, dużo mniej niż w latach poprzednich. Ich nabór nastąpi w grudniu. Poprzedzą go szkolenia i egzamin.
W 2011 r. też można było spisać się przez internet, jednak nie była to wtedy metoda obowiązkowa. Skorzystało z niej wówczas ok. 12 proc. obywateli.
Narodowy spis powszechny jest ogromnym przedsięwzięciem. Przygotowania do niego zaczynają się dużo wcześniej. Prace nad przeprowadzeniem przyszłorocznego badania trwają od 2018 r. W październiku ub.r. przeprowadzono w dwóch gminach pierwszy spis próbny. Przygotowano wtedy pytania do formularza, aparat organizacyjny i rozwiązania IT, przetestowano aplikację spisową.
Drugi spis próbny odbędzie się w tym roku w kwietniu. Obejmie po jednej gminie w każdym z 16 województw, w sumie ok. 170 tys. osób. Rzecznik prezesa GUS podaje, że w stosunku do pierwszego spisu próbnego wprowadzane są poprawki tego, co nie zadziałało i wymaga poprawy. Widać też, że powinna być zwiększona świadomość mieszkańców na temat ważności spisu.
W przygotowaniu jest też rozporządzenie medialne o współpracy GUS z publicznymi nadawcami, a także materiały informacyjne. Dostępna jest też strona www.spis.gov.pl z informacjami o badaniu. Szerzej zakrojona kampania informacyjna jest zaplanowana na drugi kwartał tego roku.
Spis obejmuje ludność i mieszkania. Podlegają mu wszystkie osoby przebywające na stałe lub czasowo w naszym kraju, także cudzoziemcy. Bezdomni będą mogli wypełnić formularz w obiektach zbiorowego zakwaterowania; pozostali zostaną objęci specjalnym badaniem w terenie.
Dane o osobach niepełnoletnich przekazują osoby dorosłe, które z nimi mieszkają.
W narodowym spisie powszechnym będziemy pytani m.in. o płeć, wiek, stan cywilny, wykształcenie, zawód, aktywność ekonomiczną (czy jest się bezrobotnym, osobą pracującą, w jakiej branży), przynależność do Kościoła lub związku wyznaniowego czy o migracje. W badaniu zbierane są też dane na temat mieszkań od osób, które lokum zamieszkują. W formularzu są więc pytania o metraż, sposób ogrzewania mieszkania, wyposażenie w sanitariaty.
Udział w spisie jest obowiązkowy. Za odmowę może grozić grzywna. O jej wysokości decyduje sąd.