Matka chłopca podkreśliła w rozmowie z mediami, że ostatnie miesiące to był bardzo trudny czas w jej życiu, ale stara się nie załamywać i nie pokazywać pozostałym dzieciom, jak jej ciężko. Odpowiadając na pytanie dodała, że zdaje sobie sprawę, że Anna M. nie doprowadziła do tragedii umyślnie.
Motornicza tramwaju Anna M. została oskarżona o nieumyślne naruszenie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, czym przyczyniła się do spowodowania wypadku komunikacyjnego. Zgodziła się na dobrowolne poddanie się karze i przystała na warunki prokuratury.
Motornicza została skazana na rok więzienia z warunkowym zawieszeniem kary na trzy lata. Musi też zapłacić 15 tys. złotych zadośćuczynienia rodzicom chłopca.