Strażacy ćwiczyli ewakuację osób w wodzie i pod lodem

Udzielanie pomocy osobie, która znalazła się pod lodem w zbiorniku wodnym jest bardzo trudne. Stanowi to zagrożenie dla obu stron, dlatego ważne jest, by służby, które zajmują się tym na co dzień regularnie odbywały ćwiczenia w tym zakresie.

Choć nie brakuje apeli o to, by zachować szczególną ostrożność w rejonie akwenów, w tym przede wszystkim, by nie wchodzić na zamarznięte zbiorniki wodne, to co roku zdarzają się sytuacje, w których ktoś decyduje się na ryzykowną zabawę.

Gdy lód się załamie, sytuacja robi się bardzo niebezpieczna – osoba narażona jest na szybkie wychłodzenie w zimnej wodzie, a na dodatek może dostać się pod lód, który jeszcze nie pękł. Trudniej jest również samemu wydostać się na powierzchnię, a osoby trzecie przy braku odpowiedniej ostrożności mogą szybko znaleźć się w podobnej sytuacji chcąc udzielić pomocy innym.

Strażacy są jednymi z tych, którzy najczęściej są wzywani do pomocy w takich sytuacjach. By zadbać o bezpieczeństwo swoje i innych, regularnie ćwiczą różne scenariusze zdarzeń „woda-lód”.

W ostatnim czasie na jeziorze Umultowskim oraz stawie Młyńskim cykl szkoleń odbywali strażacy z JRG5 w Poznaniu. Przećwiczono m.in. techniki ewakuacji osoby znajdującej się w wodzie i pod wodą. Sprawdzano także działania strażaków w niskich temperaturach oraz sprawność przeprowadzania akcji.