.jpg)
.jpg)
Jak wskazał minister, powrót uczniów klas 4-8 szkół podstawowych oraz szkół średnich, a także studentów do nauki stacjonarnej nie jest planowany w najbliższych dniach. Podkreślił, że „czeka na warunki”, które umożliwiłyby takie działania. Decyzje mogą jednak zapaść nawet w przyszłym tygodniu.
Obecnie Polska znajduje się na początku trzeciej fali epidemii i odnotowywane są wzrosty liczby zakażeń, co nie jest odpowiednim momentem na powrót do szkół.
Minister zauważył jednak, że obecnie ok. 60% chętnych nauczycieli i wykładowców otrzymało już pierwszą dawkę szczepionki przeciw COVID-19, co daje pewną ochronę i nadzieję na możliwe uruchomienie procedury powrotu uczniów do szkolnych ławek – chociażby w systemie hybrydowym.
Podkreślił, że pierwsze decyzje mogą być podejmowane już w przyszłym tygodniu, gdy zaszczepionych będzie jeszcze więcej pedagogów. Wszystko będzie jednak zależeć od sytuacji epidemiologicznej w kraju.
W pierwszej kolejności miałyby powrócić najstarsze roczniki. Część maturzystów wskazuje jednak, że obecnie taki powrót byłby dla nich jeszcze większym utrudnieniem. Jak podkreślają, mają już wypracowany system pracy i nie potrzebują zmian na miesiąc przed samą maturą.
Jednocześnie minister poinformował, że możliwe są także zaostrzenia w zakresie edukacji i powrót do nauki zdalnej dla dzieci z klas 1-3 szkół podstawowych, jeśli w danym regionie sytuacja będzie bardzo zła – tak jak miało to miejsce w województwie warmińsko-mazurskim, gdzie od poniedziałku przywrócono naukę z domu dla najmłodszych uczniów. Nie jest jednak planowane wprowadzenie takich rozwiązań dla całego kraju.