“Segregacja płciowa i zaczepka polityczna” – Aleja Praw Kobiet niezgodna z prawem?

Nazewnictwo nowych ulic, obiektów infrastruktury drogowej i parku na Naramowicach znów wzbudza dyskusję społeczną. Tym razem jedno ze stowarzyszeń sprzeciwia się nazwie „Aleja Praw Kobiet” twierdząc, że to niezgodna z prawem „segregacja płciowa i zaczepka polityczna”, która może wpływać na „prywatną sferę życia mieszkańców i sferę związaną z funkcjonowaniem w społeczeństwie”.

 

W czerwcu trzy miejskie radne zaproponowały nazwy dla nowych ulic i obiektów infrastruktury drogowej, które powstają w związku z budową trasy tramwajowej na Naramowice. Zgodnie z proponowanymi zmianami, powstająca ulica tzw. „Nowa Naramowicka” miałaby zyskać nazwę Alei Praw Kobiet, a tzw. Nowa Stoińskiego ul. Zofii Hilczek-Kurnatowskiej. Wiadukt, który powstaje w ramach inwestycji ma być imienia Janiny Czarneckiej, a patronką ronda przy ul. Lechickiej byłaby Alicja Karłowska-Kamzowa (więcej na ten temat tutaj).

Propozycje nie spotkały się z aprobatą okolicznych mieszkańców i miejscowej rady osiedla. Wskazano m.in. na trudną wymowę niektórych nazw, które ich zdaniem, powinny być łatwe do wymówienia i zapamiętania, na brak nawiązania do lokalnego charakteru oraz na przyzwyczajenia mieszkańców do nazw, choć tymczasowych, to funkcjonujących w użyciu od lat (więcej na ten temat tutaj).

Zaproponowano, by zamiast alei nowy park, który powstaje na Naramowicach został Parkiem Praw Kobiet, natomiast wymienione kobiety zostały patronkami np. drzew.

Jak się okazuje, samo sformułowanie „praw kobiet” także budzi kontrowersje. Niedawno założone Stowarzyszenie Zwykłych Ludzi wystosowało pismo do przewodniczącego Rady Miasta Poznania, Grzegorza Ganowicza.

Pomysł powstania „Alei Praw Kobiet” uznają za niezgodne z polskim prawem, ze względu na fakt, że „sugerując nazwę ulicy nie można podżegać do podważania lub ośmieszania systemu prawnego imputując nierówność płciową pod względem prawnym”.

Zdaniem towarzyszenia pomysł stworzenia Alei Praw Kobiet jest zaczepką polityczną, której celem jest „szerzenie defetyzmu społecznego”, a wskazywanie na prawa kobiet jest segregacją płciową, co należy uznać za naganne.

Stowarzyszenie proponuje, by nową ulicę nazwać Aleją Poznańczyków, co ma odnosić się do korzeni poznańskości i być nazwą, „której z pewnością się nie nikt nie będzie musiał wstydzić”.

Jak podkreślono w piśmie do Grzegorza Ganowicza, źle wybrana nazwa ulicy spowoduje konieczność jej zmiany w przyszłości, co „wywiera poważny bezpośredni wpływ zarówno na prywatną sferę życia mieszkańców, jak i sferę związaną z funkcjonowaniem w społeczeństwie”. Zaapelowano także o przeprowadzenie konsultacji społecznych w tej sprawie.