Do zdarzenia doszło 6 sierpnia, jednak dopiero dziś straż miejska podzieliła się historią publicznie. Dyżurny otrzymał wówczas zgłoszenie o mężczyźnie, który wygląda na zagubionego. Senior znajdował się w rejonie ul. Babimojskiej i Grunwaldzkiej.
Po przybyciu na miejsce patrol straży miejskiej zastał osobę zgłaszającą wraz z mężczyzną. Funkcjonariusze przeprowadzili z nim rozmowę, podczas której ustalili, że 91-latek na co dzień mieszka w Niemczech, a do Poznania przyjechał by pozałatwiać sprawy rodzinne.
W czasie podróży został jednak okradziony przez nieuczciwego kierowcę, który ukradł mu dokumenty i pieniądze, przez co nie mógł kontynuować dalszej jazdy po Polsce. Miał ze sobą jedynie dowód osobisty.
Okazało się, że na ul. Babimojskiej starał się znaleźć kogoś, kto podwiózłby go w kierunku Śląska, jednak wówczas zainteresowali się nim przechodnie, którzy wezwali pomoc.
Funkcjonariusze zawieźli mężczyznę na Dworzec Poznań Główny, gdzie z prywatnych pieniędzy kupili mu bilet na pociąg, aby mógł dotrzeć do rodziny na Śląsku. Przekazali go także pod opiekę pracowników straży ochrony kolei.
Po zakończeniu służby w tym dniu strażnicy ponownie udali się na dworzec, by upewnić się, że 91-latek czeka na właściwy pociąg. Okazało się, że wszystko jest w porządku, a senior jest gotowy do podróży.