Dobroczynna lodówka, czyli jak Poznaniacy walczą z marnowaniem jedzenia

Dobroczynna lodówka to charytatywna inicjatywa, która zaraz po Wrocławiu, Szczecinie czy Warszawie, znalazła swoje miejsce też w Poznaniu. Więcej na temat tej wyjątkowej akcji opowiedziały nam Katarzyna Wosiek i Ewelina Rybak, osoby zaangażowane w tej projekt od początku.

Cała akcja ruszyła w zeszłym tygodniu. Dobroczynna lodówka stanęła przy ulicy Półwiejskiej i okazuje się, że wielu poznaniaków już ją zauważyło, dzięki temu, że jest oznaczona żółtym światłem. Celem projektu jest przede wszystkim szerzenie idei zero i less waste, która opiera się między innymi na niemarnowaniu jedzenia. Nasi goście zwracają uwagę, że dziś w wielu domach, restauracjach czy piekarniach, żywność często się psuje, podczas gdy mogłaby na przykład zaspokoić potrzeby osób potrzebujących. Nie bez znaczenia jest też lokalizacja wspomnianej lodówki. Okazuje się bowiem, że właśnie w rejonie ulicy Półwiejskiej i centrum, potrzebujących jest bardzo dużo.

Kto może włożyć jedzenie do Dobroczynnej Lodówki? Tak naprawdę każdy, zarówno zwykli mieszkańcy jak i właściciele restauracji czy sklepów. Jedynym warunkiem jest to, że muszą to być produkty z dobrą datą ważności.  

– Przeszłyśmy się po Półwiejskiej z Eweliną poinformować o tej akcji, że jest ta lodówka, że można wrzucać różne produkty spożywcze. Faktycznie w niektórych miejscach ten wydźwięk był bardzo fajny bo ludzie się ucieszyli i właśnie mówili ‘nie mamy co z tym zrobić, często wyrzucamy albo gdzieś zostawiamy’. – opowiada Katarzyna Wosiek.

Warto zwrócić uwagę na fakt, że obowiązujące przepisy prawa oficjalnie zabraniają oddawania niesprzedanego jedzenia, a właściciele wielu lokali pomimo szczerych chęci mają związane ręce. Za złamanie tych przepisów grożą im kary finansowe, nic więc dziwnego, że wielu z nich staje przed potężnym dylematem moralnym. Między innymi ten problem rozwiązuje właśnie Dobroczynna Lodówka, choć i ta ma swój regulamin. Najważniejszą zasadą jest to, że produkty zabieramy z lodówki na własną odpowiedzialność.

– Przede wszystkim to jest ważna informacja, bo każdy może tam coś wsadzić i my kontrolujemy to, ale wiadomo, że nikt tam nie stoi cały czas, tylko pod koniec dnia pracownicy zmiany sprawdzają czy wszystko jest w porządku. Czy lodówka jest czysta, czy te produkty mają dobrą datę ważności, no ale w każdej chwili ktoś może coś wrzucić co niekoniecznie będzie świeże. – tłumaczy Katarzyna Wosiek.

Z kolei Ewelina Rybak dodaje, że chodzi po prostu o to, by do tej lodówki trafiały produkty, które sami byśmy zjedli, ale mamy ich za dużo i wiemy, że nie będziemy w stanie ich zjeść w określonym terminie.

Dobroczynna Lodówka to kolejna wyjątkowa inicjatywa, która pojawiła się w Poznaniu w ostatnim czasie. W planach jest postawienie dodatkowych lodówek w różnych lokalizacjach miasta, za co oczywiście trzymamy kciuki.

Zapraszamy do posłuchania całej rozmowy.