Praca zdalna rowerem i motocyklem? Jak połączyć pracę z pasją

W czasach, kiedy praca zdalna dla wielu osób przestała być abstrakcją, a zaczęła rzeczywistością, część z nich chciało by czegoś więcej. Codzienne siedzenie przed komputerem w domowym biurze albo, co gorsza, przy stole w jadalni, potrafi być frustrująca.

Są osoby, którym, chcąc coś zmienić, na myśl przychodzi praca zdalna rowerem i motocyklem. Ich inspiracją najczęściej jest autorka bloga Just a Journey – Zofia Radzikowska.

Czy to jest w ogóle możliwe?

Praca zdalna rowerem i motocyklem wielu osobom wydaje się być szansą na przeżycie niesamowitej przygody. Rzeczywiście wizja zwiedzenia licznych zakątków świata i to bez rezygnowania z zawodowych obowiązków to mogłoby być coś. Są jednak osoby, które w to powątpiewają. Czy jest to możliwe? Zofia Radzikowska pokazuje, że tak.

To autorka bloga Just a Journey, która w 2017 roku zdecydowała się ruszyć w podróż na koniec świata rowerem i to jednocześnie cały czas pracując. Praca zdalna niewątpliwie daje wiele możliwości. Kiedy w 2020 roku światem zawładnęła pandemia, okazję miało się o tym przekonać większość z nas. Sztuką jest te możliwości wykorzystać i na to właśnie jeszcze kilka lat wcześniej zdecydowała się Radzikowska.


Foto: Zofia Radzikowska Just a Journey

Podczas swojej podróży, najpierw rowerem, a później motocyklem, cały czas pracowała na cały etat. Jest analitykiem webowym, dlatego też jak najbardziej wszystkie swoje obowiązki mogła zacząć wykonywać w pełni zdalnie. Na to też przystał jej szef, chociaż zaraz później zmieniła pracę, dostając swoją szansę w niemieckiej firmie. Już na samym początku jasno określiła zasady, na które jej zwierzchnicy przystali, co sprawiło, że pod względem zawodowym nie miała właściwie żadnych ograniczeń i tak naprawdę pokazuje, że dla chcącego nic trudnego.

Radzikowska, łącząc pasję z pracą, zwiedziła znaczną część Ameryki Łacińskiej i Azji. Była m.in. w Turcji, Meksyku, Pakistanie, Indiach, Birmie, Kostaryce czy Tajlandii. Po Ameryce Łacińskiej podróżowała rowerem, ale z czasem jej ekwipunek stawał się coraz to bardziej ciężki, przez co jazda przestawała być przyjemnością. Wtedy też postanowiła zrobić prawo jazdy kat. A i przesiąść się na motocykl.

O czym trzeba pamiętać?

Historia Zofii Radzikowskiej pokazuje, że jak najbardziej da się połączyć pracę zdalną z podróżowaniem, nawet rowerem czy motocyklem i to po całym świecie. Marząc o takiej przygodzie, trzeba jednak pamiętać o kilku ważnych kwestiach. Pierwszą są formalności. Zarówno te związane z pracą, jak i wyrobieniem paszportu czy wykupieniem ubezpieczenia.

Drugą jest dobranie odpowiedniego sprzętu i ekwipunku. Zarówno w przypadku roweru, jak i motocyklu niezwykle ważne jest właściwe dopasowanie rozmiaru. W przypadku każdej podróży jednośladem ważne jest, żeby zadbać o komfort i bezpieczeństwo, ale jeśli ma się zamiar przekraczać setki, a nawet tysiące kilometrów, ma to jeszcze większe znaczenie.

więcej wyjątkowych treści na portalu lifestylowym Uzdalnieni