Pojazdy, które poruszają się po drogach muszą spełniać określone wymogi bezpieczeństwa, które obejmują m.in. odpowiedni stan techniczny. W sytuacji, gdy pasażerami są dzieci, tym bardziej nie powinien budzić on żadnych wątpliwości. Niestety, zdarza się, że stan techniczny zaskakuje nawet tych, którzy w swojej pracy widzieli już wiele.
Pod koniec ubiegłego tygodnia inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Poznaniu z oddziału w Koninie, prowadzili kontrolę autobusów, które kierowane są do dowozu dzieci do szkoły w Skulsku.
Choć większość pojazdów przeszła sprawdzenie bez problemu, to jeden był w tak złym stanie, że zaskoczyło to nawet inspektorów.
Okazało się, że w autobusie nie ma świateł pozycyjnych i kierunkowskazów w górnych lampach z tyłu pojazdu. Co więcej, dwie boczne szyby przy siedzeniach pasażerów były uszkodzone, a ktoś prowizorycznie przykleił je taśmą klejącą. Efekt takiego rozwiązania był marny – szyby nadal były luźne, co mogło doprowadzić do ich wypadnięcia lub wypchnięcia przez pasażerów.
Inspektorzy zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu i zakazali jazdy z pasażerami. Kierowca otrzymał mandat karny i nakazano mu dojazd do warsztatu z ograniczoną prędkością.