Do zdarzenia doszło w październiku 2021 roku w Dąbrówce niedaleko Poznania. Policjanci próbowali zatrzymać podejrzanych o kradzież i paserstwo, którzy poruszali się skradzionym pojazdem. Mężczyźni zignorowali wezwania do zatrzymania się. W pewnym momencie, oskarżony Dominik Z. kierując samochodem potrącił jednego z mundurowych. Zdaniem prokuratury, zrobił to intencjonalnie, z zamiarem zabójstwa, dlatego oskarżonemu postawiono zarzut usiłowania zabójstwa policjanta.
Podczas akcji padły strzały, które oddali policjanci.
Skarżony nie przyznaje się do winy. W zeznaniach przedstawił własną wersję wydarzeń podkreślając, że „w żadnym wypadku i w żadnych okolicznościach nie potrąciłby specjalnie człowieka czy zwierzęcia”.
Wyjaśnił, że jadąc poczuł bardzo silny ból z prawej strony ciała i zgiął się, a następnie chwycił lewą ręką za prawy bok. Po chwili zauważył krew i „prawie upadł na siedzenie pasażera”.
„Gdy zacząłem się podnosić, spojrzałem do przodu przez przednią szybę samochodu i zobaczyłem człowieka wlatującego prosto mi na maskę” – zeznał oskarżony
Ostatecznie mężczyźni porzucili samochód w Gołuchowie. Ranny kierowca został przywieziony przez brata na SOR w szpitalu HCP w Poznaniu.
Dominik Z, wraz ze swoim bratem Mikołajem Z., oskarżony jest także o paserstwo. Do tych zarzutów się nie przyznają.
Trzeci z oskarżonych, mimo wezwania, nie stawił się w poznańskim sądzie. Piotr Z. oskarżony jest o kradzież z włamaniem do samochodu, którym potem uciekali bracia.
Za usiłowanie zabójstwa grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności. Za paserstwo do 5 lat, a za kradzież z włamaniem do 10 lat.