Uczniowie poznańskiej szkoły mieli jechać na wycieczkę. Przewoźnik podstawił autokar z niesprawnym układem hamulcowym

Kontrole autokarów przed wycieczką szkolną to już niemal standard. Służby wzywane są przez rodziców dzieci lub samą szkołę, by mieć pewność, że wyjazd będzie bezpieczny. Jak się okazuje, nadal są one potrzebne, bo przewoźnicy nie zawsze pamiętają o przepisach.

 

W czwartkowy poranek jedna z poznańskich szkół poprosiła inspektorów z Inspekcji Transportu Drogowego o skontrolowanie autokaru, którym uczniowie mieli pojechać na wycieczkę do Kórnika.

Podczas kontroli okazało się, że pojazd ma usterkę układu hamulcowego i nie spełnia wymogów technicznych do poruszania się po drogach, a tym bardziej do przewozu dzieci. Inspektorzy odmówili dopuszczenia autokaru do dalszej jazdy i zatrzymali dowód rejestracyjny pojazdu.

Okazało się także, że doszło do naruszenia czasu pracy kierowcy, który także nie powinien siadać za kierownicę.

Wobec przewoźnika wszczęto postępowanie administracyjne. Dzieci pojechały na wycieczkę innym autokarem, który spełniał wymogi bezpieczeństwa.