.jpg)
Wszystko rozpoczęło się na przełomie marca i kwietnia, kiedy funkcjonariusze Mazowieckiej Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) podczas rutynowej kontroli na warszawskim lotnisku im. F. Chopina natrafili na paczkę zawierającą 10 kg marihuany. Adresat mieszkał w Poznaniu, a informacje o przesyłce zostały natychmiast przekazane do odpowiednich służb policyjnych. Jeszcze tego samego dnia zatrzymano dwóch mężczyzn, w tym adresata przesyłki.
Po początkowym zatrzymaniu sprawa nabrała tempa. Odkryto, że za przemytem może stać międzynarodowa zorganizowana grupa przestępcza. Specjalna grupa śledcza została utworzona pod nadzorem Komendanta Głównego Policji, a w jej skład weszli funkcjonariusze z różnych jednostek, w tym z Centralnego Biura Śledczego Policji oraz Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości. Współpracując z Prokuraturą Okręgową w Poznaniu, grupa śledcza zaczęła intensywnie pracować nad identyfikacją członków grupy i ich działalnością.
Śledczy ustalili, że gang za pośrednictwem komunikatorów internetowych prowadził sklep, przez który oferowano narkotyki przemycane z USA do Polski. Szacuje się, że mogło to dotyczyć co najmniej 100 kg marihuany przemycanej przez firmy kurierskie. W kwietniu, ponownie na warszawskim lotnisku, funkcjonariusze KAS ujawnili kolejną przesyłkę, tym razem skierowaną do Wrocławia.
Ostateczny cios w działalność gangu nastąpił pod koniec sierpnia. Zatrzymano wówczas osiem osób w kilku różnych miastach Polski: w Poznaniu, Gdańsku, Łodzi i w Warszawie. Wszyscy zatrzymani zostali doprowadzeni do Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, gdzie przedstawiono im zarzuty.
W sumie w śledztwie figuruje 12 podejrzanych, a zabezpieczono ponad 20 kg marihuany i 50 tys. złotych. Śledztwo jest wciąż w toku, a kolejne zatrzymania są możliwe.
