Mija 31 lat odkąd przywrócono międzynarodowe połączenia na lotnisku Poznań-Ławica

Choć dziś poznańskie lotnisko Ławica może pochwalić się wieloma lotami w różne zakątki Europy i nie tylko, to jeszcze kilkadziesiąt lat temu świętowano… powrót międzynarodowych połączeń. Mija 31 lat odkąd przywrócono loty międzypaństwowe z poznańskiego portu. Dokąd odbył się pierwszy lot?

 

Po zakończeniu II wojny światowej skupiono się nie tylko na odbudowie miasta i jego infrastruktury, ale także dalszego jej rozwijania. Dotyczyło to również poznańskiego lotniska. W czasach PRL przeprowadzono inwestycje związane z rozbudową portu.

Zdecydowano się wówczas m.in. na poszerzenie i przedłużenie drogi startowej na pasie do 2150 metrów, co pozwoliło na spełnienie wymogów II klasy lotnisk RWPG. Zainwestowano także w nowy sprzęt i urządzenia techniczne, a także w odnowę budynku portu.

Mimo takich zmian, lotnisko w Poznaniu miało poważne problemy, przede wszystkim ze względu na względu na fakt bycia zapasowym portem dla Warszawy, a także kryzys gospodarczy w całym kraju. Sytuację utrudniała też polityka, w tym brak korytarzy powietrznych w NRD, co uniemożliwiało realizację połączeń międzynarodowych z uwagi na konieczność przekraczania zachodniej granicy państwa.

Zyskiwały na tym porty w Krakowie oraz Gdańsku, które mogły korzystać z korytarzy południowego i północnego.

Pasażerowie z Ławicy czekali 30 lat na przywrócenie międzynarodowych połączeń,. Dokładnie 31 lat temu, czyli 28 marca 1993 roku pasażerowie mogli wsiąść na pokład samolotu lecącego do Dusseldorfu.

Dziś to niemieckie miasto nie jest dostępne w bogatej siatce połączeń z Poznania, ale pasażerowie mogą latać z Ławicy do Monachium i Frankfurtu w Niemczech, a także do wielu innych europejskich i nie tylko miast.