Apel dyrektorki Zoo w Poznaniu o wsparcie prawne budzi kontrowersje

Ewa Zgrabczyńska, dyrektorka zoo w Poznaniu, która stoi w obliczu zarzutów prokuratorskich, zwróciła się z prośbą o wsparcie finansowe na obsługę prawną. Ogłoszenie zbiórki na obronę, której organizatorką jest bliska znajoma dyrektorki, Gabriela Martinka, wywołało szerokie dyskusje w społeczeństwie i w mediach.

Zbiórka, której celem jest zebranie 60 tysięcy złotych na pokrycie kosztów procesowych i honorariów prawników, zaskoczyła wielu zarówno wysokością kwoty, jak i samą sytuacją, w której dyrektorka instytucji publicznej szuka finansowego wsparcia wśród społeczności.

„Żeby działać i pracować dalej oraz oczyścić się z tego szlamu, muszę poprosić o pomoc,” napisała Zgrabczyńska w mediach społecznościowych, udostępniając link do zbiórki. Inicjatywa ta spotkała się z mieszanymi reakcjami. Z jednej strony, są osoby wyrażające gotowość do wsparcia dyrektorki, z drugiej – głosy krytyczne, podkreślające nietypowość sytuacji.

Założycielka zbiórki, Gabriela Martinka, motywuje apel o wsparcie intensywnością i żmudnością pracy prawników oraz wysokością wnioskowanej kwoty odszkodowania. Dodatkowo, zapowiedziano, że ewentualne nadwyżki ponad koszty wynagrodzenia kancelarii zostaną przeznaczone na prywatny azyl Zgrabczyńskiej dla zwierząt wykluczonych.

W tej niecodziennej sytuacji, do pomocy Zgrabczyńskiej zgłosił się Jarosław Pucek, radca prawny i były kandydat na urząd prezydenta Poznania, proponując swoje usługi prawne za połowę zadeklarowanej kwoty. Jego publiczna oferta na Facebooku świadczy o gotowości do wsparcia dyrektorki, choć również podnosi pytania o adekwatność kosztów obrony.