Polska drużyna, prowadzona przez selekcjonera Dariusza Rachwalskiego, rozpoczęła swoje zmagania od trudnego meczu z Nową Zelandią. Rywale, którzy przygotowują się do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu i zajmują 10. miejsce w światowym rankingu, byli wymagającym przeciwnikiem. Mimo pełnych trybun i gorącego dopingu polskich kibiców, mecz zakończył się wynikiem 4:2 na korzyść Nowozelandczyków.
Spotkanie rozpoczęło się dynamicznie, a Polacy nie zamierzali oddać pola bez walki. W 23. minucie Damian Jarzembowski zdobył kontaktową bramkę, dając nadzieję na korzystny wynik. Po przerwie Maksymilian Koperski wyrównał na 2:2, ale kolejne dwa gole strzelili Nowozelandczycy, ustalając końcowy rezultat.
Selekcjoner Dariusz Rachwalski zwrócił uwagę na trudności związane z przygotowaniami do turnieju.
„Ciężko się czegokolwiek spodziewać, jak się zagrało tutaj jeden mecz kontrolny przed turniejem i jak się gra z drużyną, która zakwalifikowała się na Igrzyska Olimpijskie. Skupialiśmy się na sobie i na wykonaniu swojego zadania. Broniliśmy się całkiem skutecznie i doprowadziliśmy do sytuacji, że jeszcze pod koniec pierwszej połowy mogliśmy wykorzystać karnego i doprowadzić do remisu na 2:2. Druga była zupełnie inna. Naprawiliśmy pewne kwestie, graliśmy odważniej, lepiej na piłce. Efektem tego było dużo stałych fragmentów gry dla nas” – mówił tuż po meczu.
Były kapitan polskiej kadry wyraził również swoje zadowolenie z postawy drużyny.
„Mieliśmy tych stałych fragmentów gry za dużo, żeby wynieść punkty. Jestem dumny z chłopaków, bo zostawili kawał serducha. Nie był to mecz jednostronny, a mogliśmy go zremisować albo wygrać” – podsumował Rachwalski.
Turniej przyniósł już pierwsze niespodzianki. W grupie B, mecz między Pakistanem a Malezją zakończył się remisem 4:4, mimo że Pakistańczycy przegrywali już 3:0. W innym emocjonującym starciu Austria pokonała RPA 4:3, co było zaskoczeniem, biorąc pod uwagę wyższe miejsce RPA w rankingach. Grupa A, w której rywalizują Polacy, rozpoczęła swoje zmagania od meczu Francji z Kanadą, gdzie Francuzi zwyciężyli 4:0.
Przed Polakami jeszcze wiele wyzwań w ramach Pucharu Narodów. Mimo trudnego początku, drużyna pokazuje ducha walki i determinację, co daje nadzieję na kolejne udane występy. Turniej w Gnieźnie to nie tylko rywalizacja o miejsce w FIH Pro League, ale również doskonała okazja do sprawdzenia swoich umiejętności na tle światowej czołówki i zdobycia cennego doświadczenia przed przyszłymi zawodami.