Ulica Wrocławska to miejsce wypełnione pubami, barami, restauracjami i innymi lokalami gastronomicznymi. W okresie wiosenno-letnim niemal w całości jest wypełniona ludźmi i ogródkami gastronomicznymi. To właśnie to „niemal w całości” trzeba było zmienić.
Jak wyjaśnia ZDM Poznań, zarówno piesi jak i służby skarżyły się na brak możliwości swobodnego przejścia i przejazdu. Choć właściciele restauracji i pubów mają zgody na zajęcie pasa drogowego, to jednak wiele z ogródków wystaje poza wyznaczone obszary.
Podjęto decyzję o wprowadzeniu zmian. Wszystkie ogródki dosunięto bliżej elewacji, by w środkowej części ulicy pozostawić jak najwięcej miejsca.
Zmieniła się też szerokość ogródków. Od teraz uzależniona jest od lokalizacji. Te w pierwszej części, od ul. Podgórnej do ul. Gołębiej, mogą zająć przestrzeń na chodniku, od elewacji kamienic do krawężnika, a także maksymalnie metr jezdni. Mniejsze możliwości mają lokale położone nieco dalej, czyli od ul. Gołębiej do Starego Rynku – tam stoliki i krzesła mogą stać jedynie na chodniku, od budynku do krawężnika.
By nie było wątpliwości co do szerokości ogródków, na jezdni zamontowano metalowe ćwieki, które wyznaczają wizualną granicę.