Wirus ASF wybił dziki w poznańskim zoo
ASF to niezwykle groźny wirus, który masowo zabija dziki i zwierzęta świniowate w Wielkopolsce. Nieznane są przyczyny, które doprowadziły do przedostania się wirusa do Nowego Zoo w Poznaniu. Jednak od momentu wykrycia pierwszego przypadku, wirus zebrał śmiertelne żniwo wśród zwierząt.
Ten odłów może mieć zerowy skutek. Wiele wskazuje na to, że dzików już nie ma w tej chwili na terenie zoo – powiedział Remigiusz Koziński z poznańskiego zoo. – Umowa jest podpisana, firma na razie nie odłowiła ani nie uśmierciła żadnego dzika.
Opóźnione działania
Miasto Poznań, zgodnie z rozporządzeniem z 2022 roku, ma obowiązek odłowienia i uśmiercenia dzików w przypadku wystąpienia ASF, a także transportu i unieszkodliwienia zwłok. Mimo to, umowa na wykonanie tych działań została podpisana z dużym opóźnieniem. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że wszystkie dziki na terenie zoo już zginęły przed jej podpisaniem.
Poszukiwania martwych zwierząt
Pracownicy Powiatowego Inspektoratu Weterynarii planują 19 czerwca przeszukać teren zoo w poszukiwaniu padłych zwierząt. Pytanie pozostaje, czy cokolwiek znajdą.
Dziki są skazane na wirusa. Odłów i uśmiercenie to skrócenie ich cierpień oraz ograniczenie rozprzestrzeniania choroby – wyjaśnia Grzegorz Wegiera, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Poznaniu.
Podsumowanie
Wirus ASF spowodował ogromne straty wśród dzików w poznańskim Nowym Zoo, a opóźnione działania miasta mogą okazać się spóźnione. Pracownicy zoo i weterynarze mają nadzieję, że dalsze kroki pozwolą na lepsze zarządzanie sytuacją i ochronę innych zwierząt przed tą groźną chorobą.