Nie ufo, nie inwazja kosmitów i nie super drony szpiega, a rakieta Ariane 6 była widoczna we wtorkowy wieczór nad Polską.
Rakieta wystartowała o godzinie 21:00 z europejskiego kosmodromu w Gujanie Francuskiej, a nad Polską przelatywała około 2 godziny później. Jak powstały nietypowe „ślady światła” tworząc dziwny kształt na niebie? To efekt deorbitacji, którą wyjaśnił Zbyszek Zając z Nocnego Nieba:
„Podczas deorbitacji rakieta lub jej elementy muszą zmniejszyć swoją prędkość orbitalną, aby wejść w atmosferę ziemską pod odpowiednim kątem. W tym celu silniki rakietowe są uruchamiane, co powoduje emisję gazów wylotowych. Po wykonaniu manewru deorbitacyjnego rakieta lub jej fragmenty zaczynają wchodzić w gęstsze warstwy atmosfery, co powoduje tarcie i dalsze spalanie resztek paliwa, co może również przyczynić się do tworzenia widocznych śladów.” – wyjaśnia
Jak dodaje, ślady widoczne są zwłaszcza nad ranem i w nocy, gdy światło słoneczne oświetla je z różnych stron, przez co powstają ciekawe kształty i efekty wizualne.