Pomóżmy Krzysztofowi!

Los nas wszystkich doświadcza mniej lub bardziej boleśnie – ale mało kto dostaje tak w kość jak Krzysztof. Jest chory na padaczkę lekoodporną, a niedawno zdiagnozowano u niego stwardnienie rozsiane. Mimo to Krzysztof nie poddaje się i walczy o życie, choć mało kto jest sobie w stanie choćby wyobrazić, ile go to kosztuje…

Choroba spadła na niego nieoczekiwanie w wieku 32 lat. Wtedy właśnie zdiagnozowano u niego padaczkę lekooporną. W praktyce oznacza to wyłączenie się z aktywnego życia.

– Walka z chorobą to stałe przyjmowanie wielu leków, które nie zawsze są w stanie pomóc, i przymusowe wizyty w szpitalach – wyliczają rodzice Krzysztofa, którzy się nim opiekują. – Ataki powtarzają się codziennie od jednego do trzech, czasami nawet czterech dziennie. Wielokrotnie musimy wzywać pogotowie, bo nie jesteśmy w stanie sami mu pomóc: atak trwa zbyt długo i jest zbyt silny.

Zanim zachorował, był niezwykle radosnym, żywiołowym człowiekiem, fanem sportu i duszą towarzystwa. teraz całe dnie spędza w domu, w swoim pokoju, bo każde wyjście jest zbyt dużym ryzykiem. Ale walczy nadal: pomóc mogłaby mu operacja wszczepienia stymulatora nerwu błędnego. Tylko że jeśli chciałby ją wykonać w ramach swojego ubezpieczenia, przez NFZ, to ma przed sobą 10 lat czekania…

10 lat dla człowieka, który traci świadomość kilka razy dziennie i ani on, ani jego rodzice nie wiedza, czy uda mu się ją odzyskać, jest nie do zniesienia. Dlatego postanowili zacząć zbierać pieniądze na płatną operację, która mogłaby się odbyć, gdy tylko uzbierają odpowiednią kwotę. A nie jest ona mała: koszt operacji to 48.623,0 zł. Dlatego postanowili zwrócić się o pomoc do fundacji Słoneczko, żeby pomogła im zebrać pieniądze na operację.

“Ty też możesz pomóc uratować moje życie – liczy się dla mnie każda złotówka” – pisze Krzysztof na swojej stronie www.krzysztofkomin.strefa.pl.

Gdy wydawało się, że wszystko jest już na dobrej drodze, a pomoc Krzysztofowi to tylko kwestia czasu, w 2011 roku zdiagnozowano u niego stwardnienie rozsiane (SM). To przewlekła, zapalna choroba centralnego układu nerwowego, w której dochodzi do wieloogniskowego uszkodzenia tkanki nerwowej. Na stwardnienie rozsiane nie ma lekarstwa, które zwalczyłoby tę chorobę. Można złagodzić, opóźnić objawy, ale wyleczyć jej się nie da. Nie sposób opisać, co czuł Krzysztof i jego rodzina…

A jednak nie poddali się i walczą nadal!
“Spustoszenie, które SM poczyniło już się nie cofnie” – piszą rodzice Krzysztofa. – “Można jednak zatrzymać/złagodzić ataki padaczki, które w takim nasileniu, w jakim występują, zagrażają życiu.”

Rodzina Krzysztofa ma niezwykłego pomocnika. To pies, labrador, wabi się Aisza. Pies już nie raz alarmował domowników, że Krzysztof ma kolejny atak. Taka pomoc jest bezcenna, zwłaszcza wtedy, gdy choroba daje o sobie znać nocą, gdy wszyscy śpią…

– Niebywała jest historia, która miała miejsce kilka miesięcy temu – opowiada Krzysztof. – Wychodząc z pokoju zasłabłem. Aisza stanęła na dolnych łapach, górnymi przycisnęła mnie do ściany, bym nie upadł, i szczekaniem dała znać, że trzeba szybko interweniować.

Codzienność Krzyśka to leki, które musi przyjmować o stałych porach. To ataki słabsze i te silne, które powodują bezdech. Tych najbardziej się boi. Tato trzyma go za rękę i pilnuje by oddychał. Natomiast mama wzywa karetkę. Lekarze, pielęgniarze już go znają. Wiedzą, że jeśli jest wezwanie to znaczy, że z Krzyśkiem jest naprawdę już źle.

Wizyta w klinice w Bydgoszczy, bo to własnie tam lekarze powiedzieli, że wszczepienie nstymulatora mogłoby mu pomóc, dała całej rodzinie nadzieję: pojawiła się szansa na życie bez ataków bez codziennego bezpośredniego zagrożenia życia!
Pomóżcie! Liczy się każda złotówka, a im więcej ludzi dobrej woli tym większe szanse na życie dla Krzyśka…

Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „SŁONECZKO” 77-400 Złotów Stawnica 33 nr 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010 Z dopiskiem „ Krzysztof Komin nr 367/K – darowizna na operację” Nazwa i adres banku: Spółdzielczy Bank Ludowy Zakrzewo/ odział Złotów