Prokuratura Apelacyjna postawiła podejrzanym zarzuty oszustwa i fałszowania dokumentów księgowych, bo jak udało się ustalić śledczym, prace remontowe, które miały być wykonane na Wydziale Chemii w latach 2009-2010, były wykonane, ale… w prywatnych posesjach. jak wynika ze wstępnych szacunków uczelnia mogła stracić na tych “remontach” ponad 120 tysięcy złotych.
Podejrzani zostali wypuszczeni z aresztu, ale zatrzymano im paszporty i mają zakaz wyjazdu z kraju, musieli też wpłacić poręczenie majątkowe. W przypadku Włodzimierza P., zastępcy kanclerza, było to 200 tysięcy złotych. Został on też zawieszony w czynnościach służbowych.
Władze UAM nie komentują tych zarzutów.