Takie oto “kwiatki” znajduje na swoich rozkładach Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne. I nie jest w specjalnie romantycznym nastorju, gdy je zauważa. Nie tylko dlatego, że wyznanie nie jest skierowane ani do firmy jako takiej, ani nawet do którejś z pań motorniczych czy kierowców. Bo oznacza to koniecznośc wymiany riozkładu jazdy, a więc koszty w napietym budżecie firmy.
– Jest tyle możliwości wyznania komuś uczucia. Czy naprawdę konieczne było robić to na rozkładach jazdy na przystanku os. Wichrowe Wzgórze i to w dodatku na wszystkich od góry do dołu…? – pytają znękani pracownicy MPK. I pewnie pasażerowie z Wichrowego Wzgórza, którzy nie mogą się doczytac, kiedy odjeżdża ich pojazd, pewnie by się podpisali pod tym pytaniem…