Ruiny baraków od dawna straszyły, i to dosłownie, przechodzacych i przejeżdżających ulicą Opolską. Ze względu na fatalny stan techniczny ich lokatorów wysiedlono już dawno temu, a budynki stały puste, bo ZKZL nie miał pieniędzy na ich wyburzenie.
W opuszczonych budynkach, mimo wszelkich możliwych zabezpieczeń, koczowali bezdomni, to jeszcze często dochodziło tam do zaprószenia ognia. Strażacy kilkakrotnie w minionym roku ggasili tam pożary, a okoliczni mieszkańcy żyli w strachu, czy przypadkiem ogień nie przeniesie się na ich domy.
Teraz Zarządowi Komunalnych zasobów Lokalowych udało się znaleźć pieniądze na rozbiórkę i baraki powoli znikają. Czy na ich miejscu powstaną nowe domy, do których stopniowo mieli byc przesiedlani mieszkańcy baraków?
– Docelowo w tym miejscu ma powstać osiedle – przyznaje Magdalena Gościńska, rzeczniczka prasowa ZKZL. – Jednak na dziś jest to niemożliwe z powodu niewystarczającej infrastruktury technicznej w tym rejonie.
Jeśli więc nawet na Dębcu nie powstaną nowe domy, to przynajmniej ta okolica zyska od strony estetycznej…