Prokuratura generalna zajęła się czyścicielami kamienic!

Poseł Krystyna Łybacka zwróciła się z prośbą do Andrzeja Seremeta, prokuratora generalnego, o ponowną analizę akt sprawy związanej z tzw. “czyszczeniem kamienic”. Bo choć sami czyściciele stanęli przed sądem, to ci, którzy ich wspierali i zlecali zadania – nie.

Prokurator generalny zadecydował, że prokuratura powinna jeszcze raz zbadać akta, by ustalić, czy właściciele kamienic i firmy powiązane z Neobankiem, które udzielały kredytów na remont czyszczonych kamienic, nie zachęcały czyścicieli do nękania lokatorów, by szybciej opróżnić budynki. W dotychczasowych działaniach poznańska prokuratura nie zajęła się ani właścicielami budynków, ani firmami powiązanymi z Neobankiem, jako że nie było dowodów, by łamali oni prawo.

Jednak prokuratura apelacyjna, która zbadała akta na polecenie prokuratury generalnej, uznała, że taki wniosek był zdecydowanie przedwczesny, a śledztwo należy wznowić i jeszcze raz zbadać ten wątek. Bo wprawdzie umowy podpisywane między zleceniodawcami a czyścicielami stanowiły, że lokatorzy mają się wyprowadzić zgodnie z prawem, to jednak gdy czyściciele nękali i zastraszali mieszkańców, by ci wynieśli się jak najszybciej, odcinali im wodę i gaz – żaden z właścicieli nie zaprotestował i nie zrobił nic, by przerwać takie działania.  

Dlatego prokuratorzy uważają, że śledztwo nie tylko powinno być ponownie podjęte, i to pod nadzorem prokuratury okręgowej, ale że powinno szczegółowo zająć się także właścicielami czyszczonych budynków.