Ogień pojawił się około godziny 14 w jednym z czteropiętrowych bloków, w mieszkaniu, którego właścicieli nie było w domu. Spłonęło całe wyposażenie sypialni, na szczęście strażakom udało się ugasić pożar, zanim ogień przeniósł się dalej.
Z powodu dużego zadymienia niezbędna okazała się jednak ewakuacja sąsiadów – dwójka dzieci z sąsiedniego mieszkania podtruła się dymem i trzeba je było odwieźć do szpitala.
Co było przyczyną wybuchu pożaru – nie wiadomo.