Przypomnijmy: Centralne Biuro Antykorupcyjne wykryło, że wicemarszałek nie napisał w swoim oświadczeniu o posiadanych przez siebie udziałach spółki Polskie Wydawnictwo Biograficzne. Posiadania takich akcji zabrania ustawa antykorupcyjna.
Wicemarszałek tłumaczył to niedopatrzeniem, bo udziały od kilku juz lat nie przynosiły mu żadnych zysków. Jednak prokuratura, której CBA przesłało dokumenty, była odmiennego zdania. Wicemarszałek już stracił stanowisko, a teraz grozi mu do trzech lat więzienia. Proces ma ruszyć we wrześniu.