Drzwi otwarte Miejskiej Komendy Policji

Najmłodsi z upodobaniem korzystali z policyjnych świateł i sygnałów – starsi z zainteresowaniem zwiedzali budynek komendy i słuchali o jej historii. Miejska Komenda Policji otworzyła dziś przed poznaniakami swoje drzwi na oścież.

Chętnych do zwiedzania jak zwykle nie brakowało i juz od 9 rano poznaniacy grzecznie czekali na dziedzińcu, aż przyjdzie na  nich kolej wziąć udział w zwiedzaniu komendy.
– Mam nadzieję, że ani ja, ani nikt z mojej rodziny tu nie trafi w charakterze przestępcy – śmieje się pan Robert, który na zwiedzanie przyszedł z żoną i dziećmi. – Dlatego to jedyna okazja, żeby zobaczyć komendę od środka. Mam nadzieję…

Komenda zwiedzającym się bardzo podobała, a tradycyjnie już największy zachwyt budziło imponujące centrum dowodzenia mieszczące się na ostatnim piętrze. Jakość sprzętu i możliwości policji od strony technicznej sprawiały, że nikt nie wychodził stamtąd rozczarowany.

– Bardzo mi sie podobało i nic bym nie zmieniła – mówi pani Jadwiga, która jako jedna z pierwszym zwiedzała komendę. I miała po temu specjalny powód…

– Wybrałam się z ciekawości, bo kiedyś był to budynek wojskowy i czesto tu chodziłam, współpracowałam z kwatermistrzami – wyjaśnia pani Jadwiga. – Byłam ciekawa, jak wygląda teraz i jestem pod wrażeniem wprowadzonych zmian. I bardzo dobrze, że w pokojach mają klimatyzację…

Pan Grzegorz też po raz pierwszy zwiedzał komendę.
– Żona wybrała się w ubiegłym roku, ale ja jestem pierwszy raz – mówi. – Wrażenia? Bardzo dobre. Zabytkowy budynek odzyskał świetność i nie poszedł pod market, czego bym sobie nie życzył. Wyposażenie jest bardzo dobre, centrum zarządzania naprawdę robi wrażenie. Jedynie przydałoby się więcej kamer monitoringu w mieście, ułatwiłoby to komunikację z policją.

Przybyłych na święto osobiście witał Roman Kuster, Miejski Komendant Policji.
– Spodziewamy się, że przyjdzie sporo osób – uśmiecha się komendant. – Co roku zresztą przychodzi wielu poznaniaków, tak samo jak na festyn Niebiescy Dzieciom.

Bo atrakcji nie tylko w komendzie, ale i na policyjnym dziedzińcu nie brakuje – swój sprzęt prezentują policjanci z prewencji i antyterroryści. Najmłodsi oblegają robota, który znajduje ładunki wybuchowe, no i oczywiście samochody Wydziału Ruchu Drogowego, w których oczywiście największą frajdą jest włączenie świateł i policyjnej syreny…

Impreza ma także charakter edukacyjny. W miasteczku ruchu drogowego najmłodsi uczą się odpowiednich zachowań na drodze, mogą też rysować i malować, i oczywiście zasypywać pytaniami policjantów, którzy pełnią dyżur przy namiocie prewencji. Ale ich praca nawet w czasie festynu daje efekty, co – jak mówi Hubert Haegenbarth, naczelnik Wydziału Prewencji, widać na przykładzie rowerzystów.
– Obserwujemy że im młodsze osoby tym lepiej wyedukowane – mówi naczelnik. – I częściej znają przepisy, mają też wyrobione odpowiednie nawyki.

Co ciekawe, zajęciom w miasteczku ruchu drogowego z ciekawością przyglądają się także dorośli. Czyżby im także przydałoby się odświeżenie wiedzy o ruchu drogowym? Zawsze mogą ja uzupełnić w komendzie – dziś do godziny 13, bo o tej porze kończą się Drzwi Otwarte Miejskiej Komendy Policji.