W Wenecji, jak co dwa lata, trwa święto sztuki. Biennale weneckie to najstarsza międzynarodowa wystawa sztuki. Miasto staje się salą wystawową, w której artyści z prawie całego świata pokazują swoje najnowsze realizacje. Ale Biennale nie jest tylko przeglądem indywidualności artystów. Z dalszej perspektywy mówi dużo nie tylko o kondycji sztuki, ale i o kondycji świata.
Po raz pierwszy Biennale zorganizowano w Wenecji w 1895 roku. Już po kilkunastu latach wystawa nabrała międzynarodowego charakteru. Wtedy w Wenecji zaczęły powstawać pawilony narodowe, często same w sobie będące architektonicznymi dziełami. Obecnie, obok międzynarodowych wystaw kuratorskich – właśnie narodowe pawilony są przestrzenią pokazywania sztuki. Towarzyszy temu rywalizacja – bo najlepsze realizacje zdobędą uznanie międzynarodowych gości- dziennikarzy, krytyków i kuratorów.
W przeszłości – na weneckim Biennale prace pokazywali najwybitniejsi polscy artyści. Kameralny pokaz kilku z nich przygotowała Galeria Sztuki Katarzyny Napiórkowskiej w Poznaniu. Wśród autorów jest Magdalena Abakanowicz, Józef Szajna, Roman Opałka Andrzej Kreutz Majewski, Władysław Jackiewicz i Tadeusz Dominik.
Każdy z artystów ma bardzo odmienną, indywidualną wizję. Bo właśnie na pokazywaniu silnych indywidualności opiera się weneckie Biennale. Józef Szajna zasłynął jako malarz i człowiek teatru. Na jego artystycznej biografii duże piętno pozostawiły osobiste doświadczenia – tragedia związana z przebywaniem w Auschwitz, gdzie Szajna trafił jako kilkunastoletni chłopiec. To tam powstały jego pierwsze rysunki – między innymi portrety współwięźniów. Sztuka miała później stanowić przestrzeń wyzwolenia – nie tylko od traumy osobistych przeżyć, ale i zniewolenia systemu, w którym przyszło Polsce trwać. Jednym z takim motywów, w których realizowała się artystyczna wolność Szajny były niewielkie, kameralne prace – akty i erotyki.
Inny jest klimat twórczości Władysława Jackiewicza. Ten malarz, wieloletni rektor obecnej Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku jest autorem subtelnych, niedopowiedzianych aktów. Na płótnach pojawiają się miękkie, falujące formy, o bardzo zmysłowym charakterze. Więcej jest tu nastroju i sugestii niż dosłowności.
Andrzej Kreütz Majewski był wybitnym scenografem i malarzem. Jego realizacje operowe miały miejsce na najważniejszych scenach świata – na przykład w słynnej La Scali w Mediolanie. Artysta operował zawsze bardzo wyrazistym językiem plastycznym.
Tadeusz Dominik to artysta, który debiutował w latach powojennych i rozwinął zjawisko nazywane polskim koloryzmem. Jego pełne barw i świetlistej prace powstawały w Polsce, za Żelazną Kurtyną, w tym samym czasie, gdy w Nowym Jorku rozkwitło malarstwo opowiadające się za prymatem koloru.
Artyści znani z Biennale Weneckiego niejednokrotnie – talentem, pracą i konsekwencją – potwierdzali swój statut twórców wybitnych. Jednocześnie – dawali świadectwo o kulturze kraju, w którym często niezależnie od czasów – kwitło życie artystyczne. Świadectwo ponadczasowe.
Wystawa trwać będzie do 8 listopada 2013.