Plac Asnyka wraca na tapetę

Jeżyccy radni będą podczas swojej sesji 13 stycznia zastanawiać się, jak rozwiązać problem przebudowy placu Asnyka.

Przebudowa placu trwa, zadecydowali o niej osiedlowi radni – a właściwie ich przedstawiciele, ale gdy rozpoczęły się prace w terenie, zaprotestowali okoliczni mieszkańcy. Mieli nadzieję, że na placu pojawi się więcej zieleni i zabawek dla dzieci, których w tej okolicy mieszka sporo – a okazało się, że powstaje tam brukowany plac. Mieszkańcy tej części Jeżyc nazwali ją “salonem dla umarłych” i zaczęli protestować przeciwko takiej przebudowie placu: kosztowny granitowy bruk nie wiadomo dlaczego tak drogi, na większości powierzchni placu, alejka biegnąca wbrew ruchowi pieszych na tym terenie, ale za to prowadząca wprost do kamienicy, w której mieszka jedna z radnych, koszty remontu zmieniające się jak w kalejdoskopie.

– Rada osiedla nie konsultowała z mieszkańcami tego projektu, oni zostali postawieni przed faktem dokonanym – mówił Paweł Janowski, jeden z mieszkańców, podczas spotkania poświęconego temu tematowi. – W radzie zajmowały się tym dwie osoby, a mimo że cofnięto im upoważnienie, to i tak robiły co chciały i decydowały o tym, co ma być zrobione. Domagamy się konsultacji, ale z poinformowaniem mieszkańców, a nie, że gdzieś na klatce zawiśnie kartka. Żeby chociaż połowa się dowiedziała.

Podczas spotkania podjęto decyzję, że radni osiedla Jeżyce zajmą się sprawą na sesji rady 13 stycznia. Wszyscy, którzy są zainteresowani sprawą, mogą się wybrać na tę sesję, która rozpocznie się o 18.30 w Szkole Podstawowej nr 23 przy ul. Norwida 21.