Cytadela zdobyta – po raz kolejny!

Nie było niespodzianki podczas kolejnej inscenizacji Bitwy o Poznań – ponownie zwyciężyli w niej Rosjanie. Nie było również kłopotów z nową lokalizacją, która jedynie zmotoryzowanym mogła nastręczać problemów.

Z drugiej jednak strony lokalizacja, w której odbyła się tegoroczna inscenizacja – tereny TKKF przy Winogradach – jest idealna jeżeli chodzi o komunikację miejską, ponieważ w pobliżu są dwie trasy tramwajowe, o autobusowych nie wspominając. Mimo to wielu widzów wybrało własny samochód, co sprawiało wiele problemów nie tylko im, ale też pieszym, którzy idąc od strony przystanku PST musieli się przedzierać przez samochody.

Problemu z poruszaniem nie miała za to Katiusza, która pojawiła się na polu “bitwy”. “Organy Stalina” (tak nazywali je Niemcy podczas II Wojny Światowej), zamontowane na podwoziu Studebakera US-6, które specjalnie na tę okazję wyjechały z Muzeum Uzbrojenia w Poznaniu, zrobiły rundę honorową przed publicznością. W samej inscenizacji Katiusza nie brała udziału – ale też trudno było ją wkomponować.

Co innego czołg IS-2, który był znacznie większą i “poważniejszą” konstrukcją niż jego daleki krewny, biorący udział w zeszłorocznej rekonstrukcji Bitwy o Poznań. Niestety, miejsca na popisy miał niewiele – tereny sportowe bowiem były o wiele mniejsze niż tarasy Cytadeli, przez co czołg przejechał tylko kilkanaście metrów, po czym się cofnął.

Taką, nową lokalizację wymusiła troska o nocujące na Cytadeli nietoperze, które w poprzednich latach budziły się z zimowego snu podczas inscenizacji. Przebudzenie zaś oznacza dla “gacków” zazwyczaj śmierć głodową – dlatego w trosce o ich los przygotowujące rekonstrukcję grupa “Warta” postanowiła przenieść widowisko. Z pewnością zyskali na tym widzowie, ponieważ w nowym miejscu znajdują się naturalnie ukształtowane trybuny, z których cała bitwa była dobrze widoczna.

– Sprawdziło się to nowe miejsce. Bardzo się baliśmy, ale jak widać się sprawdziło – mówił już po bitwie zadowolony Krzysztof Jankowiak z “Warty”.

W inscenizacji wzięło udział ok. 200 “żołnierzy” z kilkunastu grup rekonstrukcyjnych. Obserwowało ich kilka tysięcy poznaniaków.