Poznańskie szpitale przyjmą rannych z Majdanu

To już pewne. W poznańskich szpitalach pojawią się osoby, które zostały ciężko ranne podczas starć na Ukrainie. Swoją pomoc zaoferowały szpitale imienia Strusia oraz Raszei.

Postaramy się pomoc i przyjmiemy kilka osób na leczenie w poznańskich szpitalach – zapewnia Ryszard Grobelny, prezydent.
Jeszcze nie wiadomo ilu dokładnie pacjentów z Ukrainy znajdzie u nas pomoc.
– Wszystko zależy od ich potrzeb i naszych możliwości – mówił Grobelny.

– Otrzymaliśmy listę 13 osób – mówiła Maria Remiezowicz, dyrektor Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych. – Zwróciliśmy się do szpitali Strusia i Raszei z pytaniem, komu mogą pomóc.
Ostatecznie wybrano 6 osób. U wszystkich, w wyniku obrażeń, występuje zagrożenie życia, szpital ma zatem obowiązek udzielić im pomocy.

Rozwiązanie spraw formalnych oraz kwestii transportu do Poznania należy do Konsulatu Honorowego Ukrainy. Pozostaje jednak problem finansowania leczenia. Na chwilę obecną trudno przewidzieć wszystkie koszty – nie wiadomo, jakich zabiegów wymagać będą ukraińscy pacjenci.

– Spotykamy jednak sporą barierę formalną – przyznał Grobelny. – Jesteśmy w stanie przeznaczyć pewną kwotę na leczenie. Ale nie możemy bo samorządy nie mogą finansować działań medycznych.
Prezydent zapewnia jednak, że rozwiązanie się znajdzie. Możliwe, że konieczne będą zmiany w budżecie miasta.
– Nie wstrzymamy działań, bo pacjenci nie mogą czekać w tym stanie – zapewnił Grobelny.

Druga formą pomocy będzie zorganizowanie dwutygodniowych, letnich półkolonii dla dzieci z Ukrainy. Prócz atrakcji typowych dla wakacji w mieście, dzieci będą miały spotkania z ukraińskimi psychologami.
– Liczymy na to, że grupa poznańskiej młodzieży też się w to włączy – mówił Grobelny, twierdząc,ze nic tak nie odrywa od trudnych przeżyć jak kontakt z rówieśnikami.