Gdy właścicielka zorientowała się, że ktoś ukradł jej pupila, zgłosiła się na komisariat policji Poznań Grunwald. Policjanci przesłuchali świadków i po krótkim rozeznaniu udało im się ustalić tożsamość złodzieja.
Policjanci pojechali do podejrzanego, aby go zatrzymać i odzyskać skradzione zwierzę. Okazało się jednak, że sprawa zdążyła się pokomplikować. I tak rozpoczęła się wielka wędrówka małego yorka.
Podejrzany sprzedał psa koledze. Kolega ów niestety, nie przemyślał swojego zakupu. Gdy pojawił się z pieskiem w domu, napotkał na zdecydowany sprzeciw rodziny. Sprezentował więc zwierzaka znajomej. Dopiero w jej domu udało się odzyskać skradzionego w połowie marca yorka.
Piesek jeszcze tego samego dnia wrócił do swojej prawowitej właścicielki.
Zatrzymany znany jest poznańskim stróżom prawa. Usłyszał zarzuty kradzieży psa. Grozi mu za to do 5 lat więzienia. Podobna kara grozi koledze, który kupił psa i zbył go dalej. Może usłyszeć zarzut paserstwa. O ostatecznym wymiarze kary zadecyduje sąd.