„Umówmy się na dziś” czyli ballada po rosyjsku

Program Lajborka złożony jest głównie z ballad rosyjskich. Piosenek Okudżawy, Wysockiego… Skąd to zamiłowanie do pieśni ze wschodu?
– Pasja narodziła się już dawno – zdradził Andrzej Lajborek. Jego mama pochodziła z terenów położonych przy granicy, dlatego kilkukrotnie bywał w tych rejonach korzystając, z nie do końca legalnej, możliwości wyjazdu do Rosji. – Podczas jednej z wizyt widziałem koncert Jurija Kukina. U nas zupełnie nie znanego, tam bardzo popularnego. Sala była wypełniona po brzegi a na scenie facet siedział na stołku, przed nim dwa mikrofony.

Klimat kameralnego koncertu tak urzekł Lajborka, że zajął się samodzielnym tłumaczeniem ballad. Na co złoży się repertuar? Jeszcze nie wiadomo.
– Przez pierwszych kilka występów dam ten sam repertuar, a później będę zmieniał – zdradził Lajborek. – Z dyrektorem Teatru Nowego umówiłem się na formę recitalu. Jest to forma szalenie otwarta.

Wiadomo jednak, że po rosyjsku będzie śpiewane tylko kilka utworów.
– jeden, może dwa. Nikt teraz nie zna rosyjskiego – stwierdził rozżalony Andrzej Lajborek.
Rosyjskie ballady i romanse w słowiańskich klimatach będzie można oglądać od 9 maja na Scenie Trzeciej.