Co zrobić, gdy zobaczymy dziecko zamknięte w aucie?

Na tragedię trzyletniej Oliwki, która zmarła w samochodzie na parkingu, bo ojciec o niej zapomniał, natychmiast zareagowały media społecznościowe. Na Facebooku powstały całe szeregi profili poświęcone temu, jak się zachować w czasie upałów, by tragedia z Rybnika się nie powtórzyła.

Jedna z takich akcji Parking – Upały jest apelem do wszystkich, by  zwłaszcza wtedy, gdy jest gorąco, przechodząc koło samochodów przy blokach, marketach czy przed firmami zaglądać do nich, czy przypadkiem ktoś nie zostawił dziecka lub zwierzęcia i nie wyskoczył “na sekundę” do sklepu. Gdy temperatury przekraczają 30 stopni nawet na sekundę i pod żadnym pozorem nie należy zostawiać ani pociech, ani zwierzaków w samochodach!  

Gdy zobaczymy dziecko lub zwierzę w zamkniętym samochodzie podczas upalnego dnia – możemy wybić szybę, by je uwolnić. W sytuacji zagrożenia życia, o ile z taką mamy do czynienia, taki czyn nie jest przestępstwem. Natychmiast należy też wezwać policję, a uratowanemu podać letnią wodę – w niewielkiej ilości, bo zbyt dużo wypitej łapczywie wody w takiej sytuacji mogłoby zaszkodzić. Dobrze jest też wilgotnym ręcznikiem lub ściereczką przetrzeć buzię dziecka i położyć ją mu na kark. W przypadku zwierzęcia owinięcie wilgotnym ręcznikiem także powinno sprawić dużą ulgę.

Samochód jest blaszaną puszka błyskawicznie nagrzewającą się w słońcu – także wtedy, gdy stoi w cieniu i wydaje nam się, że to go chroni. Owszem, temperatura wewnątrz może być niższa o kilka stopni, ale pamiętajmy o tym, że białko ścina się w temperaturze 42 stopni i tyle w zupełności wystarczy, by umrzeć. Eksperci ostrzegają, że nawet przy przyjemnej temperaturze powietrza około 20 stopni auto może nagrzać się do niebezpiecznie wysokiego poziomu. Już po kwadransie pobytu w aucie z zamkniętymi oknami dziecko może dostać udaru kończącego się śmiercią lub doznać poważnych urazów nerek i mózgu. W ten sposób krótki wypad do sklepu może kosztować życie…