Obchody Poznańskiego Czerwca – incydent przed Krzyżami!

Składanie kwiatów i Apel Pamięci na placu Mickiewicza przed poznańskimi Krzyżami tradycyjnie jak co roku miały być zwieńczeniem uroczystości obchodów rocznicy Czerwca 1956 roku. Niestety, w tym roku nie obyło się bez incydentu.

Zgodnie z wieloletnią tradycją po mszy w kościele ojców dominikanów w stronę Krzyży ruszył uroczysty pochód prowadzony przez Orkiestrę Miasta Poznania przy MPK. Uczestnicy doszli do pomnika i tam minister Jan Ciechanowski, Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, wręczył odznaczenia najbardziej zasłużonym bojownikom. Minister Krzysztof Król odczytał natomiast list od prezydent Polski Bronisława Komorowskiego.

“Czerwiec to początek polskiej drogi do wolności” – napisał do poznaniaków prezydent Komorowski. – “Tu po raz pierwszy polskie społeczeństwo podniosło głowę. Dziś w niepodległej demokratycznej ojczyźnie mamy obowiązek pamiętać o bohaterach. Nasza dzisiejsza wolność nie przyszła przecież znikąd, a dzięki nim. Cześć ich pamięci!”.

Głos tradycyjnie zabrał też prezydent Ryszard Grobelny, chociaż jego przemówienie było nieco inne niż zazwyczaj.
– My w Poznaniu możemy być dumni, że ten pierwszy głos przyszedł właśnie stąd – podkreślił. – Widzę transparenty: jak puszczę wodze fantazji to widzę na nich napisy, które mówią: dziękujemy za wolność, dziękujemy matko, ojcze, bracie za ro, że możemy być wolnymi poznaniakami.

Transparentów wprawdzie podczas uroczystości nie brakowało, jednak o zupełnie innej treści: “Reżimy odbierają wolność, zabijają prawdę i ludzi – Poznań 1956 – Smoleńsk 2010” albo “Brońcie krzyża, brońcie wolności to jest nasza ojczyzna”. Środowiska prawicowe stawiły się wyjątkowo licznie, co dało się też zauważyć podczas składania kwiatów. Buczeniem i krzykami “hańba” tradycyjnie zostało przyjęte złożenie kwiatów przez przedstawicieli Platformy Obywatelskiej, a oklaskami i okrzykami aprobaty – przez Akademicki Klub Obywatelski im. Lecha Kaczyńskiego.

Jednak gdy do pomnika zbliżył się Władimir Tkaczew, konsul Rosji w Poznaniu, zza pomnika wyskoczył mężczyzna, który już wcześniej stojąc tuż przy składających kwiaty, rzucał kąśliwe komentarze na temat tych, którzy podchodzili z bukietami. Jednak gdy podszedł konsul, mężczyzna zagrodził mu drogę do pomnika krzycząc, że nie pozwoli mu złożyć kwiatów. Jego wyczyn nagrodziły okrzyki aprobaty ze strony prawicowców.

Sytuację błyskawicznie opanował Zbigniew Grochal, jeden z prowadzących uroczystość, który natychmiast podszedł do mężczyzny i przekonał go, by odszedł na bok i nie przeszkadzał w uroczystości. Dzięki niemu udało się składanie kwiatów doprowadzić do końca. Po uroczystości protestujący został wylegitymowany i pouczony przez policję.

Z okazji 58. rocznicy Poznańskiego Czerwca dziś, w głównym dniu obchodów, złożono kwiaty także przy bramie Fabryki Pojazdów Szynowych, dawnym wydziale W3, pod tablicą w ZNTK, na ulicy Gajowej w dawnej zajezdni oraz przy pomniku poległych w Powstaniu Poznańskim, który mieści się na ulicy Kochanowskiego.