Kierowca MPK pomógł nieprzytomnemu mężczyźnie

Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne ma szczęście do pracowników: ratują potencjalnych samobójców, pomagają staruszkom w wejściu do autobusu lub tramwaju – i chronią nieprzytomnych mężczyzn leżących przy drodze, jak to właśnie zrobił jeden z kierowców MPK, Grzegorz.

Wszystko zdarzyło się w nocy z soboty na niedzielę – pan Grzegorz właśnie rozpoczął zmianę i prowadził autobus linii 98 w kierunku os. Sobieskiego. Podczas tego kursu, na wysokości przystanku Instytut Fizyki, zauważył leżącego na ziemi mężczyznę. Poinformował o tym Centralę Nadzoru Ruchu i wyszedł z pojazdu, by sprawdzić, co się stało. Mężczyzna mógł przecież być ranny czy chory i potrzebować pomocy.

Okazało się na szczęście, że nie jest ranny, ale ewidentnie przesadził z napojami alkoholowymi, co przy panującym upale zaowocowało nadmiernym zmęczeniem i nieodpartą chęcią drzemki tuż przy drodze… Jednak zdaniem kierowcy mężczyzna leżał tak blisko jezdni, że całkiem realne jest ryzyko potrącenia go przez przejeżdżający pojazd – więc postanowił pozostać przy leżącym do czasu nadejścia pomocy.

W ten sposób pan Grzegorz zabezpieczał miejsce do czasu przypadkowego nadjechania radiowozu policji i dotarciu ratowników z karetki pogotowia, którzy zajęli się mocno śpiącym  24-latkiem, umożliwiając kierowcy powrót na trasę…